Podczas czwartkowego wystąpienia Powell stwierdził, że najnowsze dane potwierdzają utrzymującą się siłę i potencjał największej gospodarki świata i stanowi to uzasadnienie dla dalszego podwyższania ceny pieniądza.
Wskaźniki potwierdzają odporność wzrostu gospodarczego i popytu na pracę. Ten pierwszy utrzymuje się powyżej trendu a wraz z pozostającym w stanie rozgrzania rynku pracy mogą zagrozić dalszemu postępowi w walce z inflacją i uzasadnić dalsze zacieśnienie polityki pieniężnej – powiedział Powell.
Szef Banku Rezerw Federalnych przyznał, że by inflacja trwale powróciła do celu Fed na poziomie 2 proc., „prawdopodobnie będzie potrzebny okres wzrostu gospodarki poniżej trendu i pewne dalsze złagodzenie warunków na rynku pracy.
Powell wyjaśnił, że zdaniem Fed, nieinflacyjny, a ogólny wzrost gospodarczy zasadniczo utrzymuje się powyżej rocznej stopy wzrostu wynoszącej 1,8 proc., którą decydenci uznają jako podstawowy potencjał gospodarki.
Przewodniczący amerykańskiego banku centralnego zadeklarował równocześnie, że władze monetarne „postępują ostrożnie” przy ocenie potrzeby dalszych podwyżek stóp procentowych.
Inflacja jest nadal zbyt wysoka, a kilka miesięcy dobrych danych to dopiero początek tego, czego potrzeba, aby zbudować pewność, że inflacja trwale spada w kierunku naszego celu – zastrzegł Powell.
Rynki do tej pory oczekiwały, że podczas zaplanowanego na 21.10-1.11 posiedzenia FOMC zostanie podjęta decyzja o utrzymaniu dotychczasowego poziomu stóp, z referencyjną stawką z przedziału 5,25-5,50 proc.