Inwestorzy żyją doniesieniami z Bliskiego Wschodu. Wojna Izraela z Hamasem każdego dnia eskaluje. W piątek izraelskie wojsko kontynuowało ostrzał Strefy Gazy oraz odpowiedziało na atak z Libanu uderzając w cele Hazbollahu. Wspierana przez Iran organizacja potwierdziła, że wystrzeliła pociski kierowane w kilka izraelskich obiektów. Zarazem Hamas uwolnił dwóch amerykańskich obywateli przetrzymywanych w Strefie Gazy. Przywódcy z regionu Bliskiego Wschodu w sobotę spotkają się na szczycie w Kairze omówić bieżące wydarzenia.
Tymczasem szefowa Fed w Cleveland Loretta Mester powiedziała w piątek, że amerykański bank centralny jest bliski zakończenia kampanii zacieśniania polityki pieniężnej, o ile gospodarka będzie rozwijać się zgodnie z oczekiwaniami.
Napięcie geopolityczne odbiło się na rynku obligacji, które kontynuowały wzrosty w tym tygodniu. W piątek trend się nieznacznie odmienił, a rentowność benchmarkowych “dziesięciolatek” spadła do 4,91 proc., po tym jak w czwartek przekroczyła w pewnym momencie 5 proc.
Jednocześnie ceny złota wzrosły – do 1994,40 USD za uncję. W ciągu dnia odnotowały najwyższy poziom od sierpnia i przekroczyły 2 tys. USD.
Indeks S&P 500 spadł o 1,2 proc. na finiszu sesji na Wall Street, w tym tygodniu radził sobie najgorzej od miesiąca. Wskaźnik przełamał 200-dniową średnią kroczącą, co przez niektórych ekspertów uważane jest za zwiastun większych strat. W piątek straty odnotowały wszystkie kluczowe segmenty, a w szczególności energia (-1,7 proc.), finanse (-1,7 proc.) i technologie (-1,7 proc.).
Dow Jones Industrial Average z kolei spadł o 0,9 proc., a Nasdaq 100 o 1,4 proc.
Inwestorzy w tym tygodniu reagowali też na wyniki kwartalne spółek. Z 86 firm notowanych na S&P 500, które ogłosiły wyniki do piątku rano, 74 proc. pobiło szacunki analityków.