Sezon na giełdowe błędy trwa w najlepsze

Podobnie jak przyjaciół prawdziwych inwestorów poznaje się w biedzie – gdy koniunktura słabnie, wartość portfela się kurczy, a specjaliści przepowiadają bolesną bessę. W takich warunkach ciężko o racjonalne myślenie, bo rządzą emocje. Wyzbyć się ich nie sposób, jednak ci, którym się to udaje. mają znaczną przewagę nad pozostałymi uczestnikami rynku.

Zobacz także

Myśl strategicznie

Inwestorzy indywidualni zarządzają zwykle wyłącznie swoim kapitałem, dlatego sami ponoszą odpowiedzialność za podjęte decyzje inwestycyjne. Brak konieczności konsultacji określonych działań może skłaniać do impulsywności, która nie jest wskazana. W okresach dużych zmian na rynku stres się nasila, przez co łatwiej o kosztowny błąd.

– Najwięcej błędów popełnianych jest wtedy, gdy cykl rynkowy się zmienia. Inwestorzy w okresach nadmiernego pesymizmu lub optymizmu porzucają strategie, a podążają w ślad za nagłówkami, kierując się wyłącznie emocjami – mówi Michał Krajczewski, kierownik zespołu doradztwa inwestycyjnego w BM BNP Paribas.

Dobrym sposobem na ograniczenie presji płynącej z inwestowania jest stworzenie planu. Musi on zakładać nawet także te mniej prawdopodobne scenariusze, bo właśnie kiedy któryś z nich zacznie się realizować, to plan działania będzie najbardziej potrzebny.

– Patrząc historycznie na bilanse funduszy zarówno amerykańskich, jak i polskich można zauważyć, że najwięcej napływów jest w okolicach szczytu hossy, a odpływów w momencie krytycznym bessy. Niedoświadczeni uczestnicy rynku są najbardziej narażeni na zamykanie oraz otwieranie pozycji w najgorszych momentach, ponieważ często nie mają określonego planu inwestycyjnego i kierują się wyczuciem – dodaje Michał Krajczewski.

Plan nie może być kompromisem i próbą zmiany rzeczywistego podejścia do inwestycji. Inwestorzy powinni zastanowić się, jakie cele sobie stawiają. Niepoprawne ich wskazanie może się zemścić w najgorszych momentach.

– Przed przyjęciem kapitału od inwestora fundusze sprawdzają jego preferencje, aby określić potrzeby oraz horyzont inwestycyjny. Pomaga to dostosować produkty i podejmować lepsze decyzje w przyszłości. Często jednak okazuje się, że inwestorzy, którzy w okresie hossy byli dynamiczni, w okresie bessy stają się konserwatywni. Nie mają bowiem przekonania co do własnego podejścia – mówi specjalista.

Plan musi być rozsądny

Większość inwestorów zaczyna tworzenie strategii od określenia docelowej stopy zwrotu. Jej wysokość powinna mieć wpływ na podejście inwestora do określonych wydarzeń rynkowych.

– Wielu inwestorów ma nierealistyczne oczekiwania. Zapominają, że im większa oczekiwana stopa zwrotu, tym większe ryzyko. Część osób nie jest natomiast w stanie przetrwać krótkoterminowych strat, zaczyna wątpić w siebie i swój plan inwestycyjny – mówi Michał Krajczewski.

Nie oznacza to, że najlepszą opcją jest możliwie najbardziej bezpieczna strategia. Nie chodzi w końcu o to, aby nie stracić pieniędzy, ale je zarobić.

– Jedną z podstaw finansów behawioralnych jest awersja do straty, czyli tendencja do niesprzedawania aktywów przynoszących straty, lecz jednocześnie sprzedawania tych, które przynoszą zyski. Wynika to z tego, że nieprzyjemność ze straty jest relatywnie większa niż przyjemność z zysku tych samych rozmiarów – dodaje Michał Krajczewski.

Świadomość istnienia tej pułapki psychologicznej może okazać się szczególnie istotna w 2023 r. Wielu zarządzających przewiduje nadejście giełdowego odbicia, które po kilku spadkowych kwartałach może okazać się wybawieniem dla portfeli. Zwyżki na pewno nie będą jednostajne i nadejdzie kilka korekt, które sprawdzą cierpliwość inwestorów. Wielu z nich może pokusić się o przyjęcie nawet minimalnego zysku.

– W kontekście nadchodzącego roku i oczekiwanego przez wielu odbicia od dołka lepiej strzec się przed wyprzedawaniem pozycji i już teraz przyjąć plan inwestycyjny, który pozwoli zachować spokój podczas hossy. Po długim okresie pesymizmu na rynku pokusą może być przyjęcie zysku, natomiast warto upewnić się, że będzie możliwie duży – tłumaczy Michał Krajczewski.

Nie ma reguły:

Nie ma reguły:

Zdaniem Michała Krajczewskiego, kierownika zespołu doradztwa inwestycyjnego w BM BNP Paribas, zarówno inwestorzy krótkoterminowi, jak i długoterminowi są podatni na pułapki behawioralne.

Wszyscy jesteśmy równi

Wśród uczestników rynku istnieje przeświadczenie, że najbardziej na błędy narażeni są spekulanci o krótkoterminowej perspektywie, ponieważ w krótszym czasie wykonują więcej operacji. Często jednak w ten sposób omijają pułapki behawioralne, które czyhają na inwestorów długoterminowych.

– Ci, którym zależy na szybkim zysku, mają mniej czasu na zastanowienie oraz są zwykle bardziej impulsywni, przez co są bardziej narażeni na złe decyzje. Natomiast przy długim horyzoncie przekleństwem może zbyt duża ilość czasu, która rodzi confidence bias, czyli przyjmowanie przez inwestorów tylko tych wiadomości, które zgadzają się z ich wcześniej obraną strategią. Najlepszym lekarstwem na przekleństwa obu strategii jest dywersyfikacja nie tylko jeśli chodzi o klasę aktywów, ale również horyzont czasowy – mówi Michał Krajczewski.

Previous Article

20:00 16 minut temu Sezon na giełdowe błędy trwa w najlepsze Błędy są nieodłączną częścią inwestowania. Grunt, żeby nie powodowała ich impulsywność – mówi Michał Krajczewski, kierownik zespołu doradztwa inwestycyjnego w BM BNP Paribas. czytaj więcej 20:00 16 minut temu Sezon na giełdowe błędy trwa w najlepsze Błędy są nieodłączną częścią inwestowania. Grunt, żeby nie powodowała ich impulsywność – mówi Michał Krajczewski, kierownik zespołu doradztwa inwestycyjnego w BM BNP Paribas. czytaj więcej

Next Article

GPW zamknęła transakcję zakupu 65,03 proc. akcji giełdy w Armenii

You might be interested in …

Wizz Air prognozuje powrót zysku

Wizz Air, notowana na giełdzie w Londynie węgierska tania linia lotnicza prognozuje, że znów zacznie przynosić zyski w roku rozrachunkowym 2023-2024, informuje Reuters. W obecnym roku rozrachunkowym, kończącym się w marcu, Wizz Air zanotuje jeszcze stratę. To skutek zakłóceń […]

Trzech cichych zwycięzców boomu na AI

O tym, że giganci technologiczni, tacy jak Microsoft, Alphabet czy Nvidia, skorzystają z powszechności rozwiązań wykorzystujących sztuczną inteligencję (AI), słyszał już każdy. Z oczywistych powodów kursy tych spółek poszybowały do góry, wraz z prognozami wyników. […]