Nieuczciwe działania rynkowe skutkują karą grzywny i obowiązkiem naprawienia szkody. Jakie jeszcze konsekwencje mogą ponieść przedsiębiorcy?
Reklama dźwignią handlu – o ile jest zgodna z prawem. Przepisy zakazują stosowania agresywnych praktyk rynkowych, czyli takich, przez które “w znaczny sposób ogranicza się lub może ograniczyć swobodę wyboru przeciętnego konsumenta lub jego zachowanie względem produktu i tym samym powoduje lub może powodować podjęcie przez niego decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął”.
Na czarnej liście agresywnych praktyk rynkowych znajduje się m.in. wywoływanie wrażenia, że konsument nie może opuścić pomieszczeń przedsiębiorcy bez zawarcia umowy oraz składanie klientowi wizyt w miejscu jego zamieszkania (z wyjątkiem przypadków egzekwowania zobowiązań).
Katalog nieuczciwych zachowań firm obejmuje również uciążliwe i niewywołane działaniem albo zaniechaniem konsumenta nakłanianie go do nabycia produktów przez telefon lub e-mail. Na tej liście jest też żądanie od zgłaszającego roszczenie (w związku z umową ubezpieczenia) przedstawienia dokumentów, których w sposób racjonalny nie można uznać za istotne i zasadne dla sprawy. Kolejny przykład nieuczciwej praktyki: nieudzielanie przez firmę odpowiedzi na korespondencję w celu nakłonienia konsumenta do odstąpienia od zamiaru wykonania jego praw wynikających z umowy. Inne agresywne działania przedsiębiorstw wskazane są w art. 9 ustawy o nieuczciwych praktykach rynkowych.
Firmy nieprzestrzegające prawa mogą być zobowiązane do zaniechania tych działań, usunięcia ich skutków lub naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych. Skutkiem takich działań może być zapłata przez nie odpowiedniej sumy pieniężnej na określony cel społeczny związany ze wspieraniem kultury polskiej, ochroną dziedzictwa narodowego lub konsumentów. Poza tym firma podlega karze grzywny. Dodatkową karę pieniężną może nałożyć na przedsiębiorcę prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów – oraz zobowiązać go do umieszczenia na firmowej stronie internetowej decyzji urzędu oraz opublikowania sentencji tej decyzji na jednej z pięciu pierwszych stron dziennika o zasięgu ogólnopolskim.
© ℗