Pozycjonowanie pod Powella

Budynek Rezerwy Federalnej (Fed) w Waszyngotnie

Budynek Rezerwy Federalnej (Fed) w Waszyngotnie

Fot. Samuel Corum/Bloomberg

Czy powróci wątek dezinflacji i w jakim stopniu? Jakby pod to rentowności amerykańskich obligacji wyraźniej cofają się w dół (w przypadku 10-letnich zeszliśmy poniżej 4,00 proc.), a indeksy na Wall Street zaliczyły w piątek mocne odbicie. W każdym razie oczekiwanie na Powella powoduje, że rynek ignoruje “jastrzębie” komentarze decydentów z Fed (Daly, Barkin), które wskazują na potrzebę dalszych podwyżek stóp i wyjście ponad poziom 5,40 proc. w tym roku.

Poza wątkiem amerykańskim dzisiaj ważne są jeszcze inne tematy. Po pierwsze Chiny – władze przyjęły “cel” zakładający, że w tym roku PKB wzrośnie o “około” 5 proc. – to dolny cel przedziału oczekiwań rynków 5,0-5,50 proc., co może pokazywać na większą ostrożność tamtejszych decydentów, którzy biorą pod uwagę również wpływ zewnętrznych czynników. Po drugie ECB – kolejna wypowiedź Christine Lagarde przypomina o tym, że determinacja, co do podwyżek stóp w strefie euro pozostaje duża. Tyle, że rynek się do tego już przyzwyczaił, a dopiero komunikat po posiedzeniu zaplanowanym na 16 marca pokaże, na ile rzeczywiście realna jest kolejna podwyżka o 50 punktów baz.

Dzisiaj kalendarz jest ubogi. Uwagę zwrócą jedynie dane o nastrojach analityków Sentix (godz. 10:30), oraz sprzedaży detalicznej w strefie euro (godz. 11:00), oraz ostateczne dane nt. dynamiki na dobra trwałego użytku w USA (godz. 16:00).

EURUSD – bez siły na wzrost?

Komentarze od Christine Lagarde już “nie działają” w tym tygodniu za zmienność będzie odpowiadał Jerome Powell. Na początku lutego chętnie używający słowa dezinflacja, a teraz? Czy w jutrzejszym wystąpieniu w Kongresie będzie podobnie? Dane makro, które poznaliśmy w ostatnich tygodniach raczej sugerują, że jeżeli mamy mówić o procesie dezinflacji to będzie on znacznie dłuższy w czasie, niż sądzono. Tym samym decydenci mają jeszcze wiele do zrobienia i nie mogą zbyt wcześnie odpuścić (pivot).

Powell może rozczarować inwestorów swoją mniej “gołębią” postawą. To może dać argument za mocniejszym ruchem dolara. W przypadku EURUSD oznaczałoby to zejście poniżej ostatniego dołka przy 1,0535 i test okolic 1,0481 z początku stycznia.

Previous Article

PLL LOT oczekuje ponad 100 mln zł zysku w 2022 r.

Next Article

Snowlake zwiększył skalę w regionie. W Polsce ciągle szuka inżynierów

You might be interested in …

Były prezes producenta gier dokupił akcje

Maciej Nowak, były prezes Road Studia, od czasu odejścia z firmy dokupił blisko 19 tys. akcji. Maciej Nowak, były prezes producenta gier Road Studio, rozstał się z firmą w nie najlepszej atmosferze. Mimo to postanowił więcej w nią […]

Gospodarka Argentyny urosła o około 1,5 proc. w I kw.

Ekonomiści szacują, że argentyńska gospodarka odnotowała w pierwszym kwartale wzrost, który prawdopodobnie wyniósł około 1,5 proc. Obawiano się, że susza bardziej negatywnie przełoży się na wynik gospodarczy, informuje Reuters. fot. CARL RECINEA/Reuters/Forum Zdaniem ankietowanych przez agencję ekonomistów, miliardy dolarów, […]