On już nie powinien grać w kadrze. Były reprezentant ma go dość

Kibice i eksperci coraz mocniej domagają się, by w reprezentacji Polski doszło do prawdziwej rewolucji. Regularnie nawołują do rezygnacji z niektórych piłkarzy – na przykład Arkadiusza Milika. Radosław Kałużny ma go już serdecznie dość.

Po kolejnym nieudanym zgrupowaniu w wykonaniu reprezentacji Polski czytamy i słuchamy coraz częściej o tym, kogo jeszcze powinien odstawić Michał Probierz. Nowy selekcjoner zadecydował już wcześniej, że nie będzie stawiał na Grzegorza Krychowiaka, małe szanse na grę w kadrze ma Kamil Glik, ponadto powołania nie otrzymali Karol Linetty i Jan Bednarek, a Bartosz Bereszyński nie zagrał ani minuty z Wyspami Owczymi i Mołdawią. Radosław Kałużny domaga się rezygnacji z jeszcze jednego reprezentanta Polski.

Arkadiusz Milik nie daje rady w reprezentacji Polski

– Naprawdę, wystarczy już – powiedział były piłkarz, cytowany przez „Przegląd Sportowy”. Chodziło mu mianowicie o Arkadiusza Milika, który faktycznie regularnie zawodzi w narodowych barwach. Ostatnio beznadziejnie wypadł na tle Wysp Owczych, a przeciwko Mołdawii jego najlepszym zagraniem było to, kiedy nie dotknął piłki. Napastnik sprytnie przepuścił ją do Karola Świderskiego, zaliczając w ten sposób „niewidzialną” asystę. Poza tym jednak występ 29-latka był nieudany. Zmarnował między innymi doskonałe dwie okazje pod koniec pierwszej połowy, a Polacy ostatecznie zremisowali 1:1.

W związku z tym ekspert nie ma nic przeciwko temu, by Michał Probierz zakończył już reprezentacyjną karierę piłkarza Starej Damy. – To, że ktoś jest piłkarzem Juventusu, nie oznacza od razu, że jest przydatny w kadrze […] Nie chcę dołować Arka, lecz wydaje mi się, że i ja miałem podobną średnią goli na rok w drużynie narodowej – stwierdził Radosław Kałużny z wyraźnym przekąsem.

Fatalne wyniki Arkadiusza Milika

Zagłębiając się w statystyki Arkadiusza Milika, dostrzeżemy zatrważającą regularność – od 2016 roku strzela maksymalnie jednego gola na dwanaście miesięcy. Niezależnie od tego, jak często gra. W całej swojej karierze wychowanek Rozwoju Katowice miał tak naprawdę zaledwie dwa dobre lata w reprezentacji Polski – 2014 i 2015, kiedy to zdobył odpowiednio 5 i 4 bramki. Od tamtego czasu napastnik jest jednak skrajnie nieskuteczny.

Kałużny nie rozumie więc, czemu właśnie ten piłkarz rozpoczął mecz z Mołdawią w wyjściowym składzie, a zabrakło w nim Adama Buksy, który dał dobrą zmianę z Wyspami Owczymi. – Jego rozliczajmy ze zdobywanych bramek, a nie z tego, że jest zawodnikiem słynnego klubu – podsumował.

twitterCzytaj też:
Ciarki żenady na całym ciele. Oceny po meczu Polska – Mołdawia
Czytaj też:
Wojciech Szczęsny zaszkodził reprezentacji Polski? Legenda kadry nie ma wątpliwości

Źródło: WPROST.pl / Przegląd Sportowy

Previous Article

Legenda wytknęła błąd Michałowi Probierzowi. Powinien postąpić inaczej

Next Article

Nicola Zalewski idzie do sądu. AS Roma wydawał oświadczenie ws. afery bukmacherskiej

You might be interested in …

Były reprezentant Polski grał u Santosa. Zdradził, jakim jest trenerem

Wszystko wskazuje na to, że podczas jutrzejszej konferencji prasowej, która odbędzie się na PGE Narodowym o godz. 13:00, Cezary Kulesza ogłosi, że nowym selekcjonerem reprezentacji Polski zostanie Fernando Santos. Portugalczyk został dziś sfotografowany na lotnisku im. Fryderyka Chopina w Warszawie, zatem […]