Notowania ropy zakończyły niestabilny rok na umiarkowanych wzrostach, ponieważ inwestorzy oczekują potencjalnego odbicia chińskiego popytu w przyszłym roku.

Bloomberg Creative Photos
Kontrakty terminowe West Texas Intermediate zanotowały rajd w ostatniej chwili podczas ostatniej sesji roku, aby rozliczyć się powyżej 80 USD, co oznacza 4 proc. roczny wzrost. Finisz był daleki od trzycyfrowego wyniku, jaki zaobserwowano na początku tego roku po inwazji Rosji na Ukrainę, która spowodowała wzrost globalnych dostaw i gwałtowną zwyżkę cen.
Globalny benchmark Brent był notowany w przedziale 64 USD, największym od 2008 roku, i czasami doświadczał największych tygodniowych wahań w historii. Taka przyprawiająca o zawrót głowy zmienność okazała się zbyt duża dla wielu traderów, ograniczając płynność i powodując dalsze gwałtowne wahania. W szczytowym momencie kontrakty terminowe na ropę przekraczały 139 USD, ale zyski w dużej mierze wyparowały, biorąc pod uwagę obawy, że wysiłki banku centralnego mające na celu ograniczenie inflacji zwiększą niepewność co do perspektyw popytu w Chinach.
Chiny obecnie walczą z rosnącą liczbą przypadków wirusa COVID-19 i narastają obawy przed nową globalną epidemią, ale istnieje optymizm, że popyt u największego na świecie importera ropy naftowej w końcu się odbije.
© ℗
Podpis: ON