Tak słabych nastrojów na amerykańskim rynku budownictwa mieszkaniowego nie było już dawno. Wysokie koszty kredytów hipotecznych mocno ograniczyło grono potencjalnych nabywców nieruchomości pozostawiając wielu deweloperów z „zamrożonymi” projektami.
Posłuchaj

Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Opracowywany przez National Association of Home Builders/Wells Fargo wskaźnik nastrojów budowniczych, spadł w oszacowaniu na listopad 2023 r. o sześć punktów do 34 pkt. To najniższy poziom w tym roku i wynik dużo gorszy od mediany oczekiwań ekonomistów. Zakładali oni bowiem utrzymanie indeksu na poziomie z października.
Eksperci podkreślają, że w amerykańskiej gospodarce coraz mocniej ujawnia się kryzys dostępności, i to zarówno w przypadku kredytów hipotecznych, jak i mieszkań/domów. Sprzedawcy borykają się z ogromnym spadkiem popytu, nawet bardzo niskiego poziomu „zapasów”, czyli obiektów wystawionych na sprzedaż.
Specjaliści twierdzą jednak, że ustabilizowanie sytuacji monetarnej, ograniczenie perspektyw wzrostu stóp procentowych powinno za jakiś czas pozytywnie przełożyć się na rynek mieszkaniowy.
Biorąc pod uwagę brak istniejących zapasów domów, nieco niższe oprocentowanie kredytów hipotecznych będzie miało wpływ na popyt na mieszkania i prawdopodobnie przygotuje grunt pod lepsze spojrzenie na warunki rynkowe przez deweloperów w grudniu – stwierdził Robert Dietz, główny ekonomista NAHB.