Kontraktu terminowe na ropę kończyły czwartkową sesją mocnym spadkiem, schodząc do najniższych poziomów od czterech miesięcy. Przecena była implikowana słabymi prognozami zapotrzebowania na surowiec oraz mniejszymi obawami o poziom dostaw. Swój udział w koreckie miały też informacje o wysokim stanie zapasów ropy w amerykańskiej gospodarce.
Posłuchaj

Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Inwestorzy handlujący ropą z obawą zareagowali na informacje o spadki przerobu surowca w Chinach co może być oznaką słabnącego popytu. Dodatkowo również z USA dotarły informacje o spadku dostaw paliw. Ale choć zarówno kartel OPEC, jak i Międzynarodowa Agencja Energii prognozuję niedobory ropy w bieżącym kwartale, jej zapasy w największej gospodarce świata są wystarczająco wysokie. W zeszłym tygodniu tygodni zwiększyły się o 3,6 mln baryłek, podczas gdy produkcja utrzymywała się na stałym poziomie rekordowych 13,2 mln bpd.
Oprócz tego spadek produkcji przemysłowej w październiku, mocniejszy niż oczekiwano , również może potwierdzać zawężenie popytu.
W rezultacie finisz sesji wypadał w czerwonych odcieniach. Na zamknięciu dnia na nowojorskiej NYMEX, grudniowe kontrakty na amerykańską odmianę WTI taniały o 3,76 USD, tracąc 4,9 proc. i schodząc do poziomu 72,90 USD/b. najniższego od 6 lipca.