Michał Probierz zaskoczy kibiców i kadrę Czech? Robert Lewandowski z dodatkowym wsparciem

Reprezentacja Polski przygotowuje się do ostatniego meczu eliminacji EURO 2024. Starcie z Czechami może powiedzieć, czy Biało-Czerwoni awansują na turniej bezpośrednio. Michał Probierz chce zaskoczyć rywali i według doniesień mediów może dać dodatkowe wsparcie Robertowi Lewandowskiemu.

Reprezentacja Polski stoi przed trudnym wyzwaniem. Pokonanie kadry Czech to niełatwa sprawa, a biorąc pod uwagę fakt, że nie wszystko w kontekście bezpośredniego awansu na EURO 2024 zależy już od Biało-Czerwonych, najbliższe dni będą sporym stresem także dla kibiców drużyny narodowej. Michał Probierz szuka sposobów na zaskoczenie rywali. Jeden z nich ma dotyczyć Roberta Lewandowskiego.

Michał Probierz ma zaskoczyć kibiców i rywali

W pierwszym bezpośrednim meczu obydwu zespołów (jeszcze za kadencji Fernando Santosa) górą zdecydowanie byli piłkarze Jaroslava Silhavego, którzy u siebie zwyciężyli 3:1. Teraz Polacy mają atut własnego boiska, a także nowego szkoleniowca, który do wielu kwestii podchodzi zdecydowanie inaczej względem portugalskiego trenera.

Według doniesień portalu TVP Sport Probierz ma wystawić w pierwszym składzie na mecz dwóch napastników. Wraz z Robertem Lewandowskim mecz zacznie także Karol Świderski. Grający ostatnio w MLS zawodnik był podstawowym graczem selekcjonera w pierwszych dwóch meczach, zdobywając bramkę w zremisowanym starciu z Mołdawią.

Lewandowski miał już okazję nieraz grać w kadrze ze Świderskim na boisku. Duet graczy zdobył łącznie trzy bramki. W przeszłości jednak kibice przyzwyczaili się do widoku osamotnionego napastnika FC Barcelony w ofensywie. Dodanie gracza Charlotte FC ma wzbogacić potencjał Biało-Czerwonych w ataku.

Polska zagra z Czechami o bezpośredni awans na EURO 2024

Mecz Polska – Czechy w ramach eliminacji EURO 2024 rozpocznie się w piątek, 17 listopada, o godzinie 20:45. W przypadku zwycięstwa zawodnicy Michała Probierza muszą liczyć na stratę punktów południowych sąsiadów w ich ostatnim meczu z Mołdawii. Ci także nie mogą mieć nadzwyczaj udanego listopadowego okna, gdyż w przeciwnym wypadku wyprzedzą zarówno Polaków, jak i Czechów.