Umowy dotyczyły budowy fundamentów oraz układania kabli przy budowie farmy wiatrowej. Zawarto je w lutym tego roku.
Inwestor wskazał, że powodem wypowiedzenia jest istotne naruszenie postanowień kontraktów przez Onde, wobec czego uznał, że zaszły przesłanki umowne upoważniające do wcześniejszego rozwiązania umów i dochodzenia praw związanych z rozwiązaniem kontraktów.
“W ocenie Emitenta nie zaistniały przesłanki uzasadniające wcześniejsze, jednostronne rozwiązanie ww. kontraktów. Zarząd Emitenta w dalszym ciągu analizuje okoliczności zaistniałej sytuacji i w przypadku podjęcia istotnych decyzji w tej sprawie, poinformuje o tym rynek” – podało Onde.
Całkowita łączna wartość obu kontraktów wynosi ok. 26 mln EUR netto. W przypadku niewykonania ich w całości Onde oszacowało, że nie uzyska przychodów z tytułu pozostających do wykonania prac w wysokości, odpowiednio, ok. 2,03 mln euro oraz ok. 3,58 mln EUR, czyli łącznie ok. 5,61 mln EUR.
“Wypowiedzenie umowy przez inwestora w Litwie jest dla nas zupełnie niezrozumiałe, podobnie jak jego uzasadnienie. Powód wskazany jako „istotne naruszenie postanowień kontraktów” nie ma według nas żadnych podstaw prawnych i faktycznych. Do tej pory wykonaliśmy ok. 70 proc. projektu odebrane bez reklamacji czy uwag ze strony inwestora. Na 14 zleconych nam fundamentów pod maszty wiatrowe oddaliśmy 10, na cztery kolejne inwestor nie miał pozwolenia. W wykonawstwie dla OZE to się zdarza, ponieważ kontraktujemy na wczesnym etapie na etapie dewelopmentu projektów. Możemy więc domniemywać, że prawdziwym powodem jest chęć przerzucenia na nas odpowiedzialność za konieczność przerwania robót. Bez względu na powód, będziemy czy to w sposób polubowny czy sądowy, dochodzić naszych praw, mając zawsze na uwadze dobro spółki i jej akcjonariuszy. Jesteśmy pewni, że sprawa zakończy się dla nas pomyślnie; nie planujemy zaprzestania aktywności w Litwie“ – komentuje zarząd Onde.