Komplikacje w kluczowym dla PGE i Atende projekcie

W wyniku wygrania przetargu konsorcjum giełdowego Atende i zależnej A2 Customer Care (A2CC — lider konsorcjum) podpisało pod koniec kwietnia 2022 r. wartą 154,3 mln zł brutto umowę na wdrożenie w PGE Obrót i PGE Dystrybucja centralnych systemów CRM i billingu. To kluczowe rozwiązanie dla energetycznej grupy, która od lat próbuje zbudować centralny billing (obecnie funkcjonuje kilkanaście systemów). To też ważny kontrakt dla grupy Atende, który może przynieść jej unikatowe referencje.

Na półmetku

Zakończenie wdrożenia systemów zaplanowano w ciągu trzech lat od podpisania umowy. Zgodnie z publicznie dostępnym ramowym harmonogramem, który był zamieszczony w dokumentacji przetargowej, w ciągu 18 miesięcy od podpisania umowy, czyli pod koniec października 2023 r., miał się zakończyć pierwszy etap, czyli etap wdrożenia pilotażowego.

W związku z tym pod koniec października do PGE i Atende wysłaliśmy szczegółowe pytania, dotyczące m.in. postępu prac, zakończenia poszczególnych etapów, płatności za licencje, ryzyka etc. Choć przetarg na wdrożenie i jego założenia były publiczne, obie firmy były bardzo powściągliwe w udzielaniu informacji. Zamiast konkretnych odpowiedzi dostaliśmy krótkie oświadczenia.

„W trakcie realizacji przez konsorcjum A2CC i Atende projektu wdrożenia centralnych systemów CRM i billingu na rzecz PGE Systemy kilkakrotnie nastąpiły zmiany prawne (związane z ochroną odbiorców energii elektrycznej, kształtowaniem i kalkulacją taryf oraz KSeF), które istotnie wpłynęły na zakres projektu. W efekcie tego, zgodnie z zapisami umowy, strony dokonały zmian niektórych terminów pośrednich w harmonogramie wdrożenia. Termin zakończenia całego projektu nie uległ zmianie” — odpowiedziało biuro prasowe Atende.

Podobnie odpowiedziały służby prasowe PGE. Dodały jednocześnie, że dokonane zmiany pozostają bez wpływu na zakończenie okresu obowiązywania umowy, a zamawiający nie poniósł z tego tytułu żadnych dodatkowych kosztów umownych.Energetyczna grupa poinformowała też, że do tej pory nie dokonała żadnych płatności na rzecz wykonawcy.

Tydzień po wysłaniu odpowiedzi Atende okazało się nieco bardziej wylewne — w raporcie za III kw. pojawiła się informacja, że „termin zakończenia 1. etapu wdrożenia (i związane z tym fakturowanie klienta) został przesunięty na II kw. 2024 r.” (…) „Powoduje to, że okres finansowania przez Atende realizacji tego etapu uległ wydłużeniu” — napisało Atende.

Innymi słowy — termin zakończenia etapu wdrożenia pilotażowego został wydłużony od sześciu do ośmiu miesięcy. Poza koniecznością dłuższego finansowania całego projektu przez grupę zmianie uległ jego zakres, a jednocześnie nie zmienił się czas zakończenia kontraktu (36 miesięcy). Tym samym wykonawca będzie miał mniej czasu na zakończenie pozostałych przewidzianych w harmonogramie etapów.

Sensytywny kontrakt

Informację o poślizgu zarząd Atenede musiał powziąć w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. 13 września na konferencji po wynikach półrocznych prezes Marcin Petrykowski pytany o kontrakt informował, że wszystko idzie zgodnie z planem, choć o szczegółach nie mógł mówić.

— Jesteśmy zgodni z harmonogramem. Jest to kontrakt sensytywny. Nie możemy mówić, jaki jest najbliższy kamień milowy i kiedy zostanie zrealizowany. Nie możemy też ujawnić, kiedy spodziewana jest sprzedaż licencji SAP. Uspokajam nastroje. sytuacja jest pod kontrolą. Mamy wykwalifikowany zespół ponad 100 osób, który zajmuje się tylko tym projektem — powiedział wówczas prezes.

Wiele wskazuje na to, że już w początkowych miesiącach realizacji kontraktu prace nie szły zgodnie z harmonogramem. W sprawozdaniu PGE Systemy za ubiegły rok możemy znaleźć informację, że: „28 grudnia 2022 r. Komitet Sterujący Projektu NCB [Nowy CRM Billing — red.] podjął decyzję o przejściu do Fazy Wdrożenia po przeprowadzonej wcześniej procedurze odbiorowej Fazy Analizy Przedwdrożeniowej”. Z pierwotnego harmonogramu wynikało, że rozpoczęcie fazy wdrożenia powinno rozpocząć się w czwartym miesiącu od podpisania umowy.

Atende wcześniej informowało, że kontrakt z PGE zabezpieczony jest gwarancją dobrego wykonania w wysokości 5 proc. jego wartości. W związku z faktem, że pierwsze płatności spodziewane były w 2023 r. (teraz wiemy, że tak nie będzie), informatyczna firma dopuszczała możliwość finansowania umowy długiem bankowym. Po podpisaniu umowy przedstawiciele spółki informowali, że oferta dla PGE była dobrze wyceniona i nie ma wątpliwości, że spółka jest w stanie na tym kontrakcie zarobić. Pytania pojawiły się po tym, jak się okazało, że po początkowo dużym zainteresowaniu przetargiem wpłynęły tylko dwie oferty, a złożona przez rywali Atende była ponadtrzykrotnie droższa.

Bagaż doświadczeń

Opóźnienie realizacji kontraktu można nadrobić (czytaj okiem eksperta), a Atende ma argumenty, żeby wyjść z kontraktu z tarczą. Lider konsorcjum, czyli A2CC, ma doświadczenie w realizacji kontraktów billingowych. Firma wdrażała oparty na rozwiązaniach SAP system billingowy Polskiej Spółki Gazownictwa. Informatyczna grupa w tym roku bardzo dynamicznie poprawia wyniki i nie powinna mieć problemów z dłuższym finansowaniem pierwszego etapu.

Historia giełdowych spółek zna jednak przypadki nieudanych projektów. O ryzyku kontraktów na systemy do rozliczeń w firmach energetycznych boleśnie przekonała się firma Infovide-Matrix. We wrześniu 2012 r. podpisała umowę na wdrożenie w Enei, a po około jedenastu miesiącach otrzymała wypowiedzenie z naliczonymi karami umownymi. Realizowała też wdrożenie dla Energi, które także nie poszło zgodnie z planem. W rezultacie znalazła się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Jej właściciele wybrali ucieczkę do przodu i sprzedali udziały w Asseco.

Okiem eksperta

Złożone projekty

Borys Stokalski

partner w Rethink, były wiceprezes Infovide-Matrix

Wdrożenia systemów billingowych w spółkach państwowych to bardzo złożone projekty i często wiążą się z wieloma rodzajami ryzyka. Po pierwsze — już na etapie składania ofert, gdzie często konkuruje się ceną, nie do końca da się dobrze wycenić każdy aspekt. Pojawia się ryzyko, że kontrakt będzie niedoszacowany, szczególnie że często w trakcie wdrożenia jest konieczność wykonania prac, których wykonawca nie przewidział. Po drugie — klient działający w warunkach zamówienia publicznego nie jest zbyt elastyczny i skory do dokonywania zmian, które — jeśli wynikają z racjonalnych przesłanek — u klienta komercyjnego byłyby naturalne. Ponadto często wchodzą tu kwestie wielu grup interesów — od związków zawodowych po różne piony, na których wdrożenie wymusza zmiany. Różne grupy interesów mogą więc je sabotować. Ryzyko stanowią także potencjalne zmiany w kierownictwie spółek energetycznych, które nie są rzadkością — zdarza się, że nowa ekipa nie chce firmować działań poprzedników.

Opóźnienia są naturalne na dużych kontraktach IT, a to, czy uda się je nadrobić, zależy od tego, z czego one wynikają. Może być tak, że w projekcie dużo elementów jest zrobionych, ale z różnych powodów opóźniają się odbiory — wówczas jest szansa na nadrobienie opóźnienia. Gorzej, jeśli z jakichś powodów postęp prac się opóźnia.

Previous Article

Eksporterzy cierpią, ale mocniejszy złoty to dobra wiadomość

Next Article

Pierwszy nie musi być zwycięzcą

You might be interested in …

Żywiecki Famed w czeskich rękach

„Szykujemy się do kolejnej zmiany, bo rozpoczyna się proces poszukiwania nowego inwestora: branżowego lub z sektora private equity” – mówił rok temu na łamach PB Marek Suczyk, wówczas wiceprezes wychodzącego z długiej restrukturyzacji Famedu Żywiec. […]

Czeskie media prognozują droższe leki, piwo i autostrady

PAP opublikowano: 2023-08-25 13:24 Czeskie media analizują przyjęty przez koalicję pakiet oszczędnościowy, który dotknie każdego obywatela. Planowane zmiany w stawkach VAT mogą oznaczać wzrost o około 10 proc. cen m.in. leków i piwa. Droższy będzie przejazd […]