Kilka sygnałów ożywienia: realne płace rosną, produkcja przyspiesza

W czwartek GUS podał serię ważnych danych z gospodarki za wrzesień, w tym m.in. dane z rynku pracy. Wynika z nich, że przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw było w minionym miesiącu wyższe o 10,3 proc. rok do roku wobec wzrostu o 11,9 w sierpniu. Na wykresie pokazałem dane po wyłączeniu sektorów z dużym udziałem państwa i zmian regulacyjnych (górnictwo, energetyka, transport), żeby lepiej odzwierciedlić czyste trendy rynkowe. Tak zmodyfikowany wskaźnik wykazał we wrześniu dynamikę na poziomie 10,2 proc. i był najniższy od grudnia zeszłego roku. Spowolnienie widać też w dynamice miesiąc do miesiąca — jest najniższa od połowy zeszłego roku.

Płace zwalniają m.in. dlatego, że wolniej rosną ceny — pracownicy nie potrzebują już tak wyraźnych podwyżek, by podtrzymać swoją siłę nabywczą. I to jest bardzo pozytywne, siła nabywcza rośnie nie dzięki wzmożonej presji płacowej, ale dzięki niższej dynamice cen.

Spowolnienie płac jest łagodniejsze niż spowolnienie cen. To sprawia, że realne wynagrodzenia rosną w tym momencie w tempie około 2 proc. rok do roku oraz 0,6 proc. miesiąc do miesiąca (co daje już ponad 7 proc. w przeliczeniu na wartości roczne po wyłączeniu sektorów państwowych). Siła nabywcza konsumentów stopniowo rośnie, co będzie się przekładało na większe realne wydatki. Wzrost realnych wynagrodzeń natomiast może być solidny, ponieważ wkrótce dojdzie do dużej podwyżki płacy minimalnej oraz jeżeli nowy rząd zrealizuje swoje obietnice, wyraźnych podwyżek w sferze budżetowej. W pewnym momencie ożywienie konsumpcji może być bardzo wyraźne.

W warunkach ożywienia trudno będzie o szybką dezinflację. Dlatego na rynku mało osób wierzy, że obecny trend spadku inflacji będzie kontynuowany i sprowadzi dynamikę cen do 2-3 proc. na stałe w przewidywalnej perspektywie. To może stać się przejściowo, ale na stałe przywrócenie niskiej inflacji trzeba pewnie będzie poczekać.

GUS podał też w czwartek ciekawe dane o produkcji przemysłowej. Obniżyła się we wrześniu o 3,1 proc. rok do roku, po spadku o 1,9 proc. w sierpniu, ale dane są tylko pozornie gorsze, znajdując się pod silnym wpływem tzw. efektów bazy. Z miesiąca na miesiąc widać stopniową poprawę wolumenu produkcji. Wiele wskazuje, że recesja w sektorze przemysłowym zbliża się do końca. We wrześniu dynamika produkcji w ujęciu miesiąc do miesiąca wyniosła 0,9 proc., w lipcu 0,6 proc., czyli dwa miesiące z rzędu wolumen się podnosił. Poprawę widać też w dynamikach rocznych oczyszczonych z sezonowości (patrz wykres).

Previous Article

Inwestorzy dorzucili Polenergii grube miliony

Next Article

Konsultacje nie mogą być fikcją

You might be interested in …

PwC zatrudni kolejne 200 osób

PwC było jedną z pierwszych globalnych firm sektora nowoczesnych usług dla biznesu, która kilkanaście lat temu zdecydowała się na zlokalizowanie swojego centrum w stolicy Górnego Śląska. Dziś pracuje tu ponad 1,6 tys. osób, a wraz […]

Komentarz po sesji: WIG20 w równowadze

Środowe notowania na rynku warszawskim przyniosły korektę ostatnich zwyżek. WIG20 spadł o 0,83 procent przy stracie indeksu szerokiego rynku WIG o 0,71 procent. Przecenie poddał się też koszyk spółek o średniej kapitalizacji i mWIG40 spadł o 0,68 procent. materiały prasowe Z […]

Naftowe iluzje pozostały mrzonką

Jeszcze w epoce realnego socjalizmu przełomowy pierwszy krok wykonał towarzysz Edward Gierek, który doprowadził do zbudowania na XXX-lecie Polski Ludowej w 1974 r. Portu Północnego, najpierw w części węglowej, a rok później także naftowej. W […]