Karol Świderski został przetransportowany do szpitala w przerwie meczu z Czechami. Napastnik źle się poczuł i na boisku zmienił go Adam Buksa. Zaraz po zakończeniu spotkania dziennikarze przekazali nowe wieści ws. zdrowia piłkarza.
Karol Świderski rozpoczął mecz z Czechami jako podstawowy napastnik obok Roberta Lewandowskiego. Początek spotkania miał dobry. Stwarzał wiele zamieszania i aktywnie próbował deformować ustawienie defensywy rywali oraz walczył o piłkę, a nawet oddał dwa groźne strzały. Niestety w przerwie meczu doszło do nieoczekiwanej sytuacji i został zmieniony przez Adama Buksę.
Nowe informacje ws. zdrowia Karola Świderskiego
Tuż po zakończeniu pierwszej połowy media obiegła informacja, że Karol Świderski został przetransportowany do szpitala. Zaraz po gwizdku odsyłającym na przerwę napastnik reprezentacji Polski źle się poczuł i nie mógł kontynuować gry. — Jest w szpitalu. Dopiero później będziemy wiedzieli, co dokładnie się stało. Mieliśmy dobre momenty, płynnie wprowadzaliśmy piłkę między strefy, zabrakło tylko ostatniego podania i uderzenia na bramkę. Szkoda, że musiał zejść Świderski, który grał dobry mecz — powiedział w trakcie konferencji prasowej Michał Probierz.
Po zakończeniu meczu nowe wieści ws. zdrowia snajpera Charlotte FC przekazali dziennikarze. Mateusz Borek obecny w studiu TVP Sport uspokoił kibiców, twierdząc, że nie dzieje się nic złego. — Mam informacje, że nie ma większych problemów z Karolem Świderskim — powiedział współtwórca Kanału Sportowego. Także Jakub Seweryn ze sport.pl napisał na Twitterze, że Polak spędził noc pod okiem lekarzy. „Z tego, co się dowiedziałem, »Świder« prawdopodobnie spędzi noc w szpitalu na obserwacji” — napisał na X (dawnym Twitterze).
Przypomnijmy, że Polacy nie mają już szans na bezpośredni awans z grupy na Euro 2024. Pozostała im walka w barażach. Ostatnia potyczka z Czechami zakończyła się remisem 1:1 i Michał Probierz dokonał kilku zmian. Przede wszystkim zagrać nie mógł Piotr Zieliński, który rozchorował się w dzień meczowy. Szkoleniowiec nie postawił również na Sebastiana Szymańskiego, który pojawił się na murawie dopiero w pod koniec drugiej połowy.
Czytaj też:
Oceny po meczu Polska – Czechy. Mocna kandydatura do najgorszego występu w jego karierzeCzytaj też:
Robert Lewandowski zaskoczył po meczu z Czechami. Wskazał pozytywy gry Polaków
Źródło: TVP Sport