Według Katarzyny Tenczy, dyrektor ds. nieruchomości komercyjnych w firmie doradczej Walter Herz, popyt krajowy na pobyty w hotelach już powrócił do normy, a branża czeka tylko na powrót gości zagranicznych, zwłaszcza turystycznych.
– Dużym wyzwaniem dla hoteli w 2023 r. będzie przyciągnięcie gości indywidualnych, dla których ograniczenie wydatków na szeroko rozumianą turystykę będzie jedną z pierwszych oszczędności, jakie poczynią w realiach pogorszonej koniunktury gospodarczej – mówi Katarzyna Tencza.
Innym wyzwaniem będzie dalsze podnoszenie cen. Według Katarzyny Tenczy hotele muszą je podnosić z racji dużego wzrostu kosztów operacyjnych. Jak wynika z danych, w 2022 r. to się udawało. Według listopadowych danych STR, średnie ceny wzrosły we wszystkich miastach w stosunku do cen przed pandemią o 40-80 zł i we wszystkich wzrósł RevPAR (przychód z dostępnego pokoju). Jednak w 2023 r. wysoka inflacja zmniejszająca siłę nabywczą klientów, a także kończąca się ważność bonu turystycznego, będą hamulcowymi realnego wzrostu cen.
W tej sytuacji optymizm prezentuje Władysław Grochowski, prezes Grupy Arche. Jego zdaniem już rok 2022 r. przyniósł pozytywne zaskoczenie.
– Np. w Arche odnotowaliśmy w 2022 r. wzrost przychodów o 30 proc. w porównaniu z 2019 r. w tych obiektach, które działały już przed pandemią. W całej grupie, uwzględniając nowe obiekty, był to wzrost o 100 proc. – mówi Władysław Grochowski.
Swój optymizm na 2023 r. prezes Grupy Arche uzasadnia tym, że ludzie jeszcze nie do końca odreagowali covidowe zamknięcie w domach. Rok bez możliwości podróżowania za granicę pozwolił też im poznać i docenić krajowe obiekty, co będzie procentować w przyszłości.
W Polsce funkcjonuje ponad 2800 skategoryzowanych hoteli, które oferują łącznie przeszło 222 tys. pokoi. Rekordowy był 2021 r., gdy na rynek trafiło aż 8,5 tys. nowych pokoi hotelowych (efekt oddania do użytku inwestycji zahamowanych podczas pandemii). Według ekspertki Walter Herz, obecnie dla deweloperów przyszedł trudniejszy czas.
– Koszt budowy hotelu w ostatnich latach wzrósł o kilkadziesiąt procent, co w bardzo dużym stopniu wpływa obecnie na kalkulacje opłacalności tego biznesu. Natomiast szansą dla tej branży w 2023 r. może być łatwiejszy dostęp do ciekawych działek inwestycyjnych, a także spadek zamówień w budownictwie. Zagrożeniem są wciąż wysokie ceny materiałów budowlanych – mówi Katarzyna Tencza.