Bliższa współpraca Chin z Rosją, która stała się obiektem wielu międzynarodowych sankcji i restrykcji po inwazji na Ukrainę zaowocowała znaczącą zmianą na światowym rynku. Hongkong detronizuje bowiem Dubaj i po wcześniejszym zamknięciu dostępu do Londynu, zostaje największym centrum handlu rosyjskim złotem, donosi Bloomberg.
Posłuchaj

Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Przed rozpoczęciem ubiegłorocznej inwazji na Ukrainę, niemal całe wyprodukowane w Rosji złoto przechodziło przez Londyn, trafiając do tamtejszych skarbców. Stolica Wielkiej Brytanii jest od stuleci globalnym centrum handlu tym kruszcem. Sankcje zamknęły jednak drzwi dla rosyjskiego złota. Moskwa zmuszona wiec została do poszukiwań innych szlaków dla jednego z najważniejszych swoich surowców eksportowych. Zaczęto do tego wykorzystywać Dubaj, kluczowy węzeł tranzytowy dla kruszców wysyłanych na rynki Bliskiego Wschodu i Azji. W rezultacie w 2022 r. Rosja wysłała do Zjednoczonych Emiratów Arabskich 96,4 ton kruszcu, co czyni ją największym dostawcą tego kraju. Było to ponad pięciokrotnie więcej niż wielkość wywozu realizowanego przez Hongkong.
W ty roku sytuacja się odwróciła. Była brytyjska kolonia, a obecnie autonomiczny obszar Chin, przewodzi w rankingu centrów prowadzących handel rosyjskim złotem. Od kwietnia 2023 r. dostawy z Rosji gwałtownie wzrosły. Hongkong zaimportował w tym roku już 68 ton rosyjskiego złota, wielkość czterokrotnie większą niż w całym 2022 r.
Jak twierdzą eksperci, przenosiny do Hongkongu wymuszone zostały amerykańskimi sankcjami nałożonymi na czołowych rosyjskich wydobywców złota, a także represjami ze strony Zjednoczonych Emiratów Arabskich w związku z nielegalną działalnością na ich rynku kruszców.
Dodatkowo w transferze pomógł także gwałtowny wzrost cen złota w chinach powyżej cen międzynarodowych we wrześniu. To przyciągnęło do kraju kruszec, tworząc zyskowne możliwości arbitrażu dla banków posiadających licencje na import.