Duży nawis zapasów pogłębia deflację w fabrykach

Stany magazynowe są wciąż wysokie — za wysokie jak na warunki płynnie działających łańcuchów dostaw. Firmy chcą wyprzedać towar, ale nie za bardzo mogą. Wywołuje to znaczący spadek zamówień wśród poddostawców, m.in. w Polsce. Dlatego polscy producenci tną produkcję i ceny — deflacja jest coraz bardziej wyraźna.

Takie wnioski płyną z badania PMI prowadzonego przez firmę S&P Global w formie ankiet wśród tysięcy firm na całym świecie. Światowy indeks PMI dla przetwórstwa wyniósł w maju 49,6 pkt, bez zmian wobec kwietnia (każdy odczyt poniżej 50 pkt oznacza recesję w sektorze). W strefie euro było to 44,8 pkt, o 1 pkt mniej niż w kwietniu, a w Polsce 47 pkt, o 0,4 pkt więcej niż w kwietniu. Uwagę przykuwa fakt, że firmy mniej optymistycznie niż na początku roku wypowiadają się o perspektywach na najbliższe 12 miesięcy. Wprawdzie generalnie wciąż oczekuje się w przetwórstwie odbicia, ale oczekiwania są nieco słabsze niż kilka miesięcy temu. Ewidentnie powiew optymizmu z początkiem roku był pewnego rodzaju falstartem.

W opisie badań w wielu krajach przebija się problem nadmiernych zapasów. W badaniu dla strefy euro zaznaczono, że przedsiębiorstwa produkujące wyroby gotowe wciąż mają wysoki stan zapasów — nie zmienił się w ciągu miesiąca, ponieważ zakupy towarów przez konsumentów maleją, szczególnie w przypadku dóbr trwałych. To oznacza, że cykl redukcji zapasów będzie przedłużał się jeszcze na kolejne miesiące.

Skoro producenci wyrobów gotowych — na przykład elektroniki, AGD itd. — mają wysokie zapasy, to zamawiają mniej komponentów do produkcji. To z kolei sprawia, że negatywne impulsy popytowe roznoszą się ze zdwojoną siłą po łańcuchu dostaw: zamówienia na komponenty są mniejsze, niż wynikałoby to z popytu finalnego, ponieważ część tego popytu jest zaspokajana z zapasów. W ten sposób negatywne impulsy docierają do Polski, gdzie udział produkcji komponentów w przemyśle jest duży.

Dlatego firmy przetwórcze w Polsce raportują duży spadek zamówień, szczególnie z rynków zagranicznych.

Cykl zapasów jest pogłębiany przez fakt, że firmy zmieniają swoje podejście do zarządzania stanami magazynowymi i łańcuchem dostaw. W czasie pandemii polityka producentów polegała na zapełnianiu magazynów w celu ochrony przed zaburzeniami w dostawach. Teraz, gdy system dostaw działa płynnie i nie ma zaburzeń w handlu, optymalne stany magazynowe są niższe. W ten sposób nakłada się efekt cykliczny i efekt zmian w polityce przedsiębiorstw.

To wszystko wywołuje spadek cen. W polskim badaniu PMI raportowany spadek kosztów i cen sprzedaży jest najgłębszy w historii badania (koszty badane są od 1998 r., a ceny od 2003). Przetwórstwo znalazło się zatem w deflacji.

Co wydarzy się dalej? Na samym końcu łańcucha dostaw, czyli w kieszeni konsumenta, widać już pierwsze oznaki poprawy popytu. W Europie sprzedaż detaliczna zaczyna bardzo powoli odbijać od cyklicznego dna. Minie wiele miesięcy, zanim ten impuls dotrze do producentów towarów, ale druga połowa roku powinna być lepsza niż pierwsza.

Previous Article

Pomorze Zachodnie wabi logistyką

Next Article

Demonstracja pod nosem Kremla

You might be interested in …

Zboże z Polski zastępuje w portach OTL węgiel z importu

Produkty spożywcze napędziły przeładunki grupy w pierwszym półroczu. Jej menedżerowie liczą, że w kolejnych kwartałach wróci popyt na węgiel, którego w bałtyckich terminalach jest mniej. Przeczytaj artykuł i dowiedz się: jak kształtują się wyniki przeładunkowe […]

Szef Banku Czech nie wyklucza obniżki stóp do końca roku

Tadeusz Stasiuk, Bloomberg opublikowano: 2023-10-17 13:09 zaktualizowano: 2023-10-17 13:11 Istnieją szanse na obniżkę stóp procentowych jeszcze w tym roku, uważa szef Narodowego Banku Czech. Podkreślił jednak, że ewentualne złagodzenie nastawienia będzie mieć ograniczony i stopniowy charakter, by […]

Kryzys czai się za rogiem

PB: Czy przedsiębiorcy uważają, że mamy w Polsce sytuację kryzysową? Łukasz Bernatowicz: Na szczęście z punktu widzenia przedsiębiorców kryzysu jeszcze nie ma, natomiast jeżeli nie podejmiemy odpowiednich kroków i nie zaniechamy złych, to może przyjść […]