Zbliża się Black Friday, czyli coroczne święto zakupów obchodzone w czwarty piątek listopada. Dla sklepów oznacza to nie tylko wysoką sprzedaż, ale również duży ruch i zwiększone zapotrzebowanie na pracowników. Potwierdzają to wyniki badania zrealizowanego przez Tikrow.
Według 68 proc. ankietowanych firm największym wyzwaniem związanym z Black Friday jest odpowiednia liczba pracowników w sklepie stacjonarnym, magazynie i konsultantów online. Co piąty przedsiębiorca wskazuje na trudności z przygotowaniem atrakcyjnej akcji rabatowej (19 proc.). Taki sam odsetek twierdzi, że największym problemem jest zapewnienie odpowiedniej ilości asortymentu.
Liczy się szybkość obsługi
Sprzedający, którym zależy na pozytywnym wizerunku i większej sprzedaży, nie mają wyjścia – w trakcie święta zakupów muszą korzystać z pracowników tymczasowych.
– Szacujemy, że sklepy w tym okresie muszą zwiększyć zatrudnienie nawet o 20 proc. w porównaniu do tzw. „normalnego czasu”, aby w pełni wykorzystać potencjał Black Week. Branża retail to skomplikowany system naczyń połączonych, który musi działać sprawnie, by zadowoleni klienci skupili się na maksymalnie satysfakcjonujących zakupach, nie zaś na przeszukiwaniu regałów w poszukiwaniu towaru lub traceniu czasu w kolejkach. W realizacji tego celu nieocenieni są pracownicy dorywczy, z których przy okazji Black Week korzystają dwie na trzy ankietowane firmy – mówi Krzysztof Trębski, członek zarządu Tikrow.
Takie rozwiązanie jest satysfakcjonujące dla obu stron.
– Firmy doceniają pracę natychmiastową, czyli nieograniczony dostęp do pracowników gotowych podjąć zlecenie choćby jutro. Nie muszą robić z ogromnym wyprzedzeniem planów rekrutacyjnych, a także mogą elastyczniej reagować na czynniki zewnętrzne. Z kolei pracownicy mogą zwiększać swoje zaangażowanie w pracę w dowolnym momencie roku oraz szybciej reagować na potrzeby podreperowania budżetu domowego – mówi Krzysztof Trębski.
Krótka praca popłaca
W okresie Black Week, sklepy najczęściej zatrudniają kasjerów, obsługę sklepu i magazynu. Kandydaci na te stanowiska nie muszą posiadać żadnych konkretnych wymagań ani doświadczenia. Liczy się tylko zaangażowanie i chęć do pracy. W przypadku niektórych stanowisk, np. magazyniera, pożądana jest sprawność fizyczna i siła.
Na jakie wynagrodzenie mogą liczyć pracownicy tymczasowi podczas Black Week? Firmy płacą im ok. 30 zł za godzinę. Osoby posiadające status studenta mogą zarobić od 720 do nawet 900 zł na rękę, pracując przez trzy dni w okresie Black Week po 10 godzin dziennie.