Dariusz Blocher prognozuje spadek inwestycji

Unibep zamierza zwiększyć marżę i ograniczyć zadłużenie. Dąży też do zwiększenia kapitalizacji, co może otworzyć drogę do emisji akcji, by zdobyć fundusze na rozwój. Realizacja tego planu jest trudnym zadaniem, bo najbliższe lata będą chude dla budowlanki.

— Za nami wybory parlamentarne, a wkrótce odbędą się samorządowe. Należy więc spodziewać się reorganizacji struktur administracyjnych, co wpłynie na poziom inwestycji. Wybory zawsze powodowały ich spadek — twierdzi Dariusz Blocher, prezes Unibepu.

Szacuje, że w tym roku produkcja budowlano-montażowa zmniejszy się o 2 proc. i tyle samo w przyszłym.

— W najbliższym czasie pracy na budowach będzie trochę mniej. Jeśli jednak będą ogłaszane przetargi w systemie buduj oraz projektuj i buduj, to wiele firm z branży przetrwa ten trudny okres, czekając na uruchomienie kontraktów — uważa Dariusz Blocher.

Część przedsiębiorstw — jego zdaniem — doświadczy jednak recesji.

— Spadek inwestycji skłania niektórych wykonawców do bardzo agresywnej rywalizacji cenowej, co może negatywnie wpłynąć na rynek, tym bardziej że wiele bieżących kontraktów budowlanych jest nierentownych. 70 proc. umów drogowych zawartych przed wybuchem wojny w Ukrainie osiągnęło przewidziany w nich limit waloryzacji — twierdzi prezes giełdowej grupy.

Podkreśla, że np. w wielu inwestycjach drogowych koszty materiałów budowlanych już dawno przekroczyły 10-procentowy limit indeksacji. Przed wyborami rząd zapowiedział jego zwiększenie, ale nie podjął formalnej decyzji. Bez zwiększenia indeksacji w firmach biorących udział w wojnie cenowej mogą skumulować się problemy finansowe wynikające z nierentownych umów bieżących oraz dopiero wchodzących w fazę realizacji.

— Jeśli chcemy uniknąć problemów, konieczne jest nie tylko zwiększenie wskaźnika waloryzacji, ale także podział ryzyka między wykonawcami a zamawiającymi — mówi Dariusz Blocher.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) wprowadziła waloryzację 50 proc. kosztów materiałów z koszyka indeksacyjnego, ale wykonawcy chcą, by wskaźnik był wyższy — podobny do obowiązującego u innych zamawiających. Gaz-System np. indeksuje 70 proc. kosztów, a Bank Światowy, finansujący część inwestycji w Polsce, nawet 90 proc.

Unibep zamierza zwiększyć marżę mimo dołka w branży

Dariusz Blocher podkreśla, że mimo spadku w Polsce inwestycji budowlanych Unibep dąży do zwiększenia marży. Nie weźmie udziału w wojnie cenowej oraz wprowadzi zmiany organizacyjne pozwalające obniżyć koszty. Dotyczy to m.in. należącej do grupy spółki Unihouse, wykonawcy budynków modułowych. Kluczem do obniżenia kosztów w tym obszarze jest standaryzacja produktów, zmiany w organizacji produkcji oraz automatyzacja ich wytwarzania.

— Te działania pozwolą obniżyć koszty, zwiększyć sprzedaż, a w konsekwencji zamienić straty w zyski. Staramy się zdobyć zagraniczne kontrakty o wyższych marżach — podkreśla prezes Unibepu.

Należący do grupy Unidevelopment ma grunty, na których można wybudować około 5 tys. mieszkań. Stopniowo będzie zwiększał stan posiadania terenów pod budownictwo mieszkaniowe.

– Stawiamy na rozwój tego segmentu. Od lat budujemy w Warszawie, Poznaniu, Radomiu, a niebawem rozpoczniemy inwestycję w Trójmieście — mówi Dariusz Blocher.

Unibep tworzy także biuro techniczne do realizacji kontraktów infrastrukturalnych, by w tym segmencie zdobywać coraz więcej rentownych zamówień. Firma jest na pierwszym miejscu w czterech przetargach GDDKiA, więc udział kontraktów drogowych w portfelu grupy wkrótce może wzrosnąć. Zwiększać ma się także udział umów z segmentu budownictwa przemysłowego oraz energetyki.

Poprawie ich rentowności — oprócz zmian organizacyjnych w grupie — ma pomóc także notowany ostatnio niewielki spadek cen usług i kosztów niektórych materiałów. Dariusz Blocher spodziewa się jednak, że w długim okresie ich koszty będą na wysokim poziomie.

Coraz droższy będzie m.in. asfalt, co wpłynie nie tylko na koszty budowy, ale także remontu dróg. Przypomina, że inwestycje wykonane w gdańskiej rafinerii miały na celu zwiększenie przerobu ropy na paliwa, więc materiałów do produkcji asfaltu jest mniej. Aby ustabilizować ceny na krajowym rynku, trzeba ograniczyć jego eksport. Podobną opinię jak Dariusz Blocher, ma Dariusz Cegielski, prezes Trans Polonii, który nie spodziewa się znacznego wzrostu produkcji asfaltu i jego przewozów. Orlen natomiast zapewnia, że już zwiększył ją o 30 proc. w stosunku do 2022 r., ogranicza eksport i kieruje do Polski nadwyżki z Czech i Litwy.

Na rynku ukraińskim potrzebne są zachodnie standardy

Unibep zamierza także wrócić na rynek ukraiński, choć — jak podkreśla Dariusz Blocher — administracja tego kraju musi zmienić nastawienie do partnerów biznesowych. Przed wojną Unibep z powodzeniem budował w Ukrainie m.in. centra handlowe. Teraz miał budować przejście graniczne Medyka—Szeginie. Ukraińcy nie chcieli jednak współpracować z polską firmą, mimo że kontrakt miał być finansowany z polskiego budżetu, z kredytu udzielonego Ukrainie jeszcze przez rząd Ewy Kopacz. Ukraińcy nie rozliczyli całości kosztów przygotowania projektu. Chodzi o 500 tys. zł.

— Problemem nie jest brak zapłaty za kontrakt, uważamy, że powinien być kontynuowany na nowych warunkach wynegocjowanych przed rozwiązaniem umowy — podkreśla Dariusz Blocher.

Według niego w umowie była klauzula mówiąca o tym, że po wykonaniu projektu koszt realizacji inwestycji zostanie ponownie wyceniony, a strony mogą rozwiązać umowę, jeśli nie osiągną porozumienia. Z tego zapisu skorzystała strona ukraińska, rozwiązując umowę. Następnie ogłosiła nowe postępowanie, co zakwestionował Unibep.

— W najbliższych dniach ma się odbyć spotkanie przedstawicieli zamawiającego ze strony ukraińskiej oraz Unibepu, którego celem jest rozwiązanie problemów związanych z kontraktem. Deklarujemy chęć dokończenia kontraktu lub polubownego rozliczenia się z umowy. Nie wykluczamy także skierowania sprawy do sądu — wyjaśnia prezes Unibepu.

Jego zdaniem ukraińscy zamawiający powinni wdrożyć zachodnie standardy współpracy z przedsiębiorcami.

— Jeśli nie będą partnersko traktować kontrahentów, jeśli będą podchodzić do nich tak jak do współpracy z nami, to poważni wykonawcy nie będą chcieli realizować kontraktów, a instytucje kapitałowe nie będą skłonne ich finansować — twierdzi Dariusz Blocher.

Ma jednak nadzieję, że mimo obecnego konfliktu zostaną opracowane jasne i korzystne dla obu stron zasady współpracy i po wojnie Unibep zdobędzie kontrakty związane z odbudową Ukrainy.

Zakłada też, że zdobycie przez Unibep rentownych kontraktów poprawi wyniki finansowe i ograniczy zadłużenie grupy, dzięki czemu wzrośnie wartość firmy. Wówczas grupa będzie mogła pomyśleć o rozwoju, akwizycjach, wejściu w kolejne obszary działalności oraz ewentualnej emisji akcji.

Okiem eksperta

Trzy mocne filary

Damian Kaźmierczak

wiceprezes i główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa

Silna dekoniunktura w budownictwie nie powinna przeszkadzać podmiotom o mocnych fundamentach ekonomicznych w przygotowaniach do realizacji kontraktów, kiedy nadejdzie ożywienie. Działalność grupy Unibep opiera się na kilku filarach, z których przynajmniej trzy są w stanie generować ponadprzeciętne zyski w dłuższym terminie. Pierwszym jest wysokomarżowy segment energetyki i przemysłu, w którym spółka konsekwentnie rozbudowuje portfel. Drugi obejmuje bardzo perspektywiczny segment budownictwa modułowego, choć dziś wymaga on głębokiej reorganizacji w celu poprawy rentowności. Trzeci filar stanowi działalność deweloperska, która może być bardzo dochodowa, a poza mieszkaniówką stosunkowo łatwo rozszerzona na inne segmenty nieruchomości komercyjnych. Co więcej — Unibep otrzymał właśnie zastrzyk gotówki w wysokości około 140 mln zł z emisji obligacji, którą wykorzysta na finansowanie nowych projektów deweloperskich i zwiększenie aktywności na krajowym rynku budowlanym, w tym być może także w obszarze największych inwestycji drogowych. W perspektywie jest również wznowienie realizacji inwestycji w Ukrainie, ale dotychczas spółka wydaje się podchodzić do tego tematu z należytym rozsądkiem i ostrożnością.

Previous Article

Comarch złożył ofertę na akcje Cracovii

Next Article

Rynek wart 11 mld zł przechodzi cyfrową rewolucję. Weteran branży ochrony pomoże zarobić na tym nowego graczowi

You might be interested in …

Metaverse: biznesowa szansa czy kraina bezprawia

Ostatnio coraz popularniejsze jest słowo metaverse. Co ono oznacza? – W wielkim uproszczeniu metaverse to pewnego rodzaju wirtualne, cyfrowe miejsce, w którym można przebywać, przemieszczać się i wykonywać różne czynności, które mają skutki przede wszystkim […]