W każdym tygodniu aktualizujemy informacje o kondycji światowej gospodarki przez pryzmat 80 wskaźników z czterech gospodarek – Polski, Niemiec, Stanów Zjednoczonych i Chin. Wszystkie analizowane przez nas wskaźniki można obserwować i pobierać na naszej platformie danych PB Analizy. W analizie dane podajemy jako odchylenie od długookresowego trendu. Dzięki temu możemy porównywać dane o różnych cechach statystycznych.
Średnia wskaźników miesięcznych w każdej z analizowanych gospodarek znajduje się poniżej trendu długookresowego. Najlepiej prezentuje się sytuacja gospodarcza w Polsce i Stanach Zjednoczonych. W Polsce obserwujemy przyspieszenie PKB. W USA ostatnie dane o produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej były nieco słabsze, dlatego średnia dla tego kraju nieco się obniżyła, choć wciąż jest dużo wyższa niż w Chinach czy Niemczech. W Państwie Środka odczyty kluczowych wskaźników gospodarczych poprawiają się, choć pomysł rządu na stymulację gospodarki jest dość przestarzały i może być długookresowo mało skuteczny. W Niemczech natomiast obserwujemy pełnowymiarową recesję.
Polska
W Polsce widać coraz więcej oznak poprawy sytuacji gospodarczej. Produkt krajowy brutto wzrósł w trzecim kwartale 2022 roku o 0,4 proc. r/r. Jest to pierwszy wzrost od trzech kwartałów. Gospodarka powoli wychodzi ze spowolnienia, choć otwarte pozostaje pytanie, gdzie znajduje się sufit stabilnego wzrostu, który nie będzie utrudniał dezinflacji. Ekstrapolowanie trendów sprzed pandemii może wprowadzać w błąd, gdyż nie uwzględnia strukturalnych zmian w polskiej gospodarce, czy zmian ludnościowych związanych z imigracją z Ukrainy i Białorusi.
Scenariusz dla Polski: Zakładamy kontynuację powolnego ożywienie gospodarki w czwartym kwartale, wiedzionego głównie popytem konsumpcyjnym i uwalnianiem potencjału zakupowego gospodarstw domowych. Spowolnienie w niemieckiej gospodarce oddziałuje jednak na Polskę i stanowi ryzyko dla scenariusza odbicia naszej gospodarki.
Niemcy
W niemieckiej gospodarce coraz mniejszym problemem stają się niedobory materiałów. Źródłem poprawy jest luzowanie napięć w łańcuchach dostaw oraz załamanie popytu w przemyśle. Od początku roku malał udział firm, zgłaszających niedobory półproduktów. Dotychczas odstawała motoryzacja i produkcja maszyn, ale teraz również te sektory doświadczają mniejszych trudności z zaopatrzeniem. Świadczy to o poprawie dostępności mikroprocesorów, które dotychczas stanowiły wąskie gardło w procesie produkcyjnym. Ponadto spadki popytu docierają coraz mocniej do tych sektorów, głównie przez spadek inwestycji w sektorze prywatnym w Chinach.
Scenariusz dla Niemiec: Niemiecka gospodarka jest na ścieżce recesji. Głównym źródłem problemów jest spadek dochodów realnych, pociągający za sobą negatywny sentyment gospodarstw domowych, oraz słabe wyniki eksportu. Zakładamy, że PKB Niemiec w ostatnim kwartale rok spadnie o 0,5 proc. rok do roku. Natomiast spadek cen energii powinien w końcu wywołać ożywienie, zarówno w popycie konsumentów, jak i w zdolnościach produkcyjnych firm. Przyszły rok powinien być lepszy.
USA
W Stanach Zjednoczonych postępuje dezinflacja. W październiku indeks cen konsumentów wzrósł o 3,2 proc. r/r, wobec 3,7 proc. odnotowanych we wrześniu. Jest to wprawdzie wciąż więcej niż 2-procentowy cel inflacyjny Rezerwy Federalnej, jednak wszystkie istotne miary inflacji bazowej wskazują na stopniowy wygaszanie nadmiernego wzrostu cen. Nie oznacza to, że problem inflacyjny został całkowicie wyeliminowany, ale kierunek zmian jest optymistyczny.
Słabsze ostatnio były wyniki amerykańskiej produkcji przemysłowej. Spadła ona w październiku o 0,7 proc. r/r, co stanowi najniższy odczyt w tym roku. Najmocniejsze tąpnięcie odnotowała produkcja samochodów, gdzie w październiku trwał strajk pracowników fabryk. Ale w innych sektorach sytuacja nie jest wcale bardzo dobra. Spada produkcja mebli, maszyn, artykułów spożywczych. Na tle stagnacji wyróżnia się natomiast branża produkcji komputerów i elektroniki. Branża korzysta najbardziej na większej dostępności komponentów, w szczególności mikroprocesorów, gdzie utrudnienia w podaży ustąpiły niedawno. Dodatkowo program subsydiów oraz rosnące napięcia w relacji z Chinami zachęcają do zwiększania produkcji w USA. A na to wszystko nakłada się duży popyt na centra danych związany z wprowadzaniem nowych technologii sztucznej inteligencji.
Słabość widać również w danych o sprzedaży detalicznej, choć jest to raczej przerwa w dobrym trendzie, a nie sygnał trwałego pogorszenia. Sprzedaż detaliczna ogółem spadła w październiku o 0,2 proc. m/m w cenach bieżących. Dynamika roczna w cenach stałych wynosi -0,7 proc., mniej niż +0,3 proc. zanotowane we wrześniu. Głównym źródłem spadków był sektor motoryzacyjny oraz meble. Na sprzedaż samochodów wpłynął nie tylko strajk, ale również wzrost cen pojazdów oraz wysokie stopy procentowe, podnoszące koszty leasingu. W średnim terminie sprzedaż detaliczna powinna jednak powrócić na ścieżkę wzrostu, gdyż nominalny wzrost płac dogonił w USA inflację, zatem zaczęły rosnąć realne dochody Amerykanów.
Scenariusz dla USA: Amerykańska gospodarka, w przeciwieństwie do europejskiej, rośnie szybciej od oczekiwań. Niektóre sektory spotykają się z problemami, ale perspektywy całej gospodarki wyglądają korzystnie. Zakładamy, że PKB w najbliższych kwartałach będzie rosło w tempie ponad 2 proc. rok do roku. Przyszły rok może być gorszy ze względu na opóźnione efekty podwyżek stóp procentowych oraz wygasanie nadmiarowych oszczędności gospodarstw domowych, które pozwalają podtrzymać konsumpcję.
Chiny
W Chinach sytuacja gospodarcza powoli się poprawia. Częściowo wynika to ze zwiększenia skłonności do konsumpcji Chińczyków, ale częściowo jest to rezultat stymulacji inwestycji przez rząd, czyli tradycyjnej, ale długookresowo mało skutecznej metody przywracania wzrostu.
Produkcja przemysłowa rośnie w stabilnym tempie, pomimo problemów na rynkach eksportowych. Produkcja przemysłowa w Chinach wzrosła w październiku o 4,6 proc. r/r, czyli podobnie jak w poprzednich miesiącach. Wzrost jest generowany głównie przez rynek krajowy, gdyż wartość eksportu spadła o 3,1 proc. r/r. Problemy z eksportem wynikają ze spowolnienia gospodarczego w Europie oraz z rosnących napięć w relacjach politycznych pomiędzy Chinami a Zachodem.
Popyt krajowy wydaje się solidny, ale elementy niepewności są jeszcze obecne w zachowaniu gospodarstw domowych. W październiku sprzedaż detaliczna wzrosła o 7,6 proc. r/r, tak samo jak sprzedaż usług. W obu przypadkach bardzo duże znaczenie miało osiem dni świąt na początku miesiąca. Najbardziej wzrosły wydatki dyskrecjonalne, czyli zakup sprzętu sportowego czy elektroniki, co potwierdza jednorazowość wzrostu sprzedaży związaną ze świętami.
Chińczycy wciąż z niepewnością spoglądają w przyszłość. Świadczy o tym sprzedaży złota, srebra i biżuterii, która rośnie od kilku miesięcy (Chiński Urząd Statystyczny zalicza je do sprzedaży detalicznej). W Państwie Środka, gdzie dostęp do akcji giełdowych jest utrudniony, a rynek nieruchomości tkwi w kryzysie, metale szlachetne stanowią jedyne szeroko dostępne dobro inwestycyjne. Wzrost zakupów w tej kategorii świadczy, że Chińczycy dalej obawiają się rozwoju sytuacji gospodarczej.
Dodatkową skazą na ostatnich danych gospodarczych jest struktura inwestycji. Ze względu na pęknięcie bańki na rynku nieruchomości bardzo niskie są inwestycje sektora prywatnego w nieruchomości. Zastępują je w dużej części inwestycje publiczne w infrastrukturę. Ale duża część projektów infrastrukturalnych może mieć ograniczone uzasadnienie ekonomiczne. Dodatkowo bardzo luźna polityka pieniężna prowadzona przez Ludowy Bank Chin może poskutkować skierowaniem strumienia inwestycji w nierentowne projekty.
Scenariusz dla Chin: Zakładamy, że w tym roku Chiny oficjalnie zdołają osiągnąć cel wzrostu gospodarczego na poziomie około 5 proc., przy czym bardziej prawdopodobne jest zbliżenie się do tego wyniku od dołu. Jednocześnie trzeba zaznaczyć, że do oficjalnych statystyk z Chin należy podchodzić z dużą ostrożnością. Odbicie postępuje, ale nie nastąpi powrót do przedpandemicznej ścieżki wzrostu.