Adidas, konkurujący od lat z Nike o tytuł największej na świecie marki sportowej, mocniej stawia na Polskę. Rok temu otworzył w warszawskich Domach Towarowych Wars Sawa Junior swój największy sklep w Europie Środkowej i Wschodniej, o powierzchni 2,4 tys. m kw. To jedno z kilkudziesięciu na świecie i kilku w Europie reprezentacyjnych centrów marki.
Teraz sportowy gigant ogłosił, że został sponsorem Polskiego Komitetu Olimpijskiego (PKOL). Znalazł się w gronie takich firm jak Orlen (sponsor strategiczny), Totalizator Sportowy (sponsor generalny) i Krajowa Grupa Spożywcza. Najbliższe igrzyska olimpijskie odbędą się na przełomie lipca i sierpnia 2024 r. w Paryżu. Współpraca globalnej marki z PKOL oznacza najprawdopodobniej, że kontrakt straci polska marka 4F, dotychczasowy partner techniczny PKOL. A ten kontrakt był kluczowy dla polskiej marki, o czym kilka miesięcy temu mówił jej twórca Igor Klaja w rozmowie z PB.
– Na igrzyskach w Tokio i Pekinie ubraliśmy łącznie reprezentantów dziewięciu komitetów olimpijskich. Ponieważ jesteśmy polską marką, priorytetem i powodem do największej dumy jest współpraca z Polskim Komitetem Olimpijskim. Na sponsoring sportu w ubiegłym roku przeznaczyliśmy 13 mln zł, co przy naszych wynikach jest sporym wysiłkiem – ale sport zawsze jest dla nas ważny, to element misji 4F – mówił w czerwcu na łamach PB Igor Klaja.
Więcej szczegółów dotyczących współpracy Adidas i PKOL przedstawią podczas konferencji zaplanowanej na 25 października. Udział w niej weźmie Bjørn Gulden, prezes firmy.
To nie pierwszy w tym roku kontrakt stracony przez 4F na rzecz Adidasa. W czerwcu globalna marka została partnerem piłkarskiego Mistrza Polski Rakowa Częstochowa, wypychają z koszulek polską markę.
W tym tygodniu można się spodziewać także kolejnego newsa z branży – według naszych informacji, w piątek ma zostać ogłoszone, że Decathlon zostanie oficjalnym partnerem Polskiej Ligi Siatkówki. To oznacza zacieśnienie współpracy, bo do tej pory koncern wywodzący się z Francji był jednym ze sponsorów.
Dlaczego 4F traci prestiżowe kontrakty? Można się domyślać, że to konsekwencja trybu oszczędnościowego włączonego przez Polską firmę, pod koniec 2022 r. w wywiadzie dla PB, jej szef Igor Klaja wieszczył chude lata i zapowiadał optymalizację wydatków:
“Moją ambicją była i nadal jest walka jak równy z równym ze światowymi gigantami w segmencie odzieży sportowej, więc nie wstrzymujemy wszystkiego, wciąż jesteśmy też bardzo aktywni jako sponsor sportu. Bez wątpienia zaciągamy jednak hamulec, bo przez najbliższych 12-36 miesięcy priorytetem będzie stabilność firmy – mówił Igor Klaja, w grudniu 2022 r. w wywiadzie dla PB.
Zaciąganie hamulca związane jest ze spadkiem rentowności biznesu. W 2022 r. co prawda mocno wzrosły przychody OTCF zarządzającego marką 4F (o 31 proc., do 1,45 mld zł), ale rentowność operacyjna z rekordowych 12,1 proc. w 2021 r. skurczyła się do 4,85 proc. W ciągu ostatniej dekady niższa była tylko raz, w 2019 r. Na poziomie netto spółka zarobiła w ubiegłym roku 36,3 mln zł wobec 106,8 mln zł rok wcześniej.