W środę do „normalnej” pracy powróciła giełda akcji w Stambule. Z uwagi na katastrofalne trzęsienie ziemi jakie nawiedziło Turcję, handel zawieszony został na tydzień. Powrót stał pod znakiem spektakularnego wzrostu, informuje Bloomberg

Giełda w Stambule
Kostas Tsironis/Bloomberg
Benchmarkowy indeks Borsa Istanbul 100 poszedł mocno w górę, zamykając środową sesję wzrostem o 9,8 proc. i notując najlepszy wynik od 2008 r.
Skala środowej aprecjacji była bardzo szeroka. Spośród 100 spółek wchodzących w skład wspomnianego indeksu, dodatnią zmianę kursu akcji odnotowało aż 99 emitentów, przy czym 73 z nich mogło cieszyć się zwyżką przekraczająca 9 proc.
Jak podaje Bloomberg, jedynie akcje spółki Iskenderuna Demir ve Celika, producenta stali nadal pozostawały zawieszone, gdyż jest to podmiot działający na terenie dotkniętym kataklizmem.
Skutki trzęsienia
Handel na giełdzie w Stambule został zawieszony na wniosek władz 8 lutego. Anulowano przy tym transakcje dokonane tego dnia po tym, jak trzęsienia ziemi zniszczyły duże części 10 miast w Turcji.
Główny indeks Borsa Istanbul 100, który już w tym roku był najgorzej radzącym sobie wskaźnikiem akcji na świecie, spadł o prawie 10 proc. w ciągu dwóch dni, w których obywał się handel po katastrofie.
Epicentrum trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,8, które w nocy z 5 na 6 lutego nawiedziło południowo-wschodnią Turcję i północną Syrię, znajdowało się w tureckiej prowincji Kahramanmaras. Liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła już 41 tys., a z niektórych szacunków wynika, że ofiar może być nawet dwukrotnie więcej.
© ℗