Render Cube celuje w dwa mocne tytuły

Notowany na NewConnect Render Cube jest producentem gry „Medieval Dynasty”, która sprzedała się w liczbie 1,2 mln szt. Bardzo ważnym etapem rozwoju produkcji będzie wprowadzenie do niej trybu kooperacji, czyli tzw. co-op. Pierwotnie premierę co-opa spółka zakładała pod koniec 2022 r., lecz pracochłonność wersji gry na konsole nowej generacji (premiera odbyła się w październiku 2022 r.) i trudności wynikające z faktu, że nie była od początku planowana z myślą o rozgrywce wieloosobowej, zweryfikowały te plany.

— Premiera co-opa odbędzie się prawdopodobnie w drugiej połowie roku. Ostateczna decyzja jest uzależniona od jakości oraz play testów. Uwzględniając obecny etap produkcji, uważam, że termin premiery nie jest zagrożony — mówi Damian Szymański, prezes Render Cube.

Znaczący wzrost

Nie chce ujawniać, ile maksymalnie osób będzie mogło grać po wprowadzeniu trybu kooperacji, gdyż będzie to przedmiotem kampanii marketingowej.

— Mogę jedynie ujawnić, że na pewno będą to więcej niż dwie osoby. Średnia liczba graczy w tego typu rozgrywce to trzy — mówi prezes.

Render Cube chce, aby co-op wyszedł jednocześnie na wszystkie platformy, na których gra „Medieval Dynasty” jest obecnie dostępna lub będzie w dniu premiery. Pracuje także nad wersjami na konsole poprzedniej generacji.

— Są one dość dużym wyzwaniem i jeśli nie uda się nam zapewnić na nich odpowiedniej jakości, to gra nie zostanie udostępniona. Ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły i dokładamy wszelkich starań, żeby jednak powiększyć grono odbiorców — twierdzi Damian Szymański.

Liczba zapisów na tzw. wishliście „Medieval Dynasty” wynosi około 1,2 mln. W ocenie szefa studia duża część osób z listy czeka na promocje, ale zdecydowana większość na tryb co-op. Podkreśla, że społeczność gry na Steamie przekracza 200 tys., a niektórzy z graczy spędzili na rozgrywce nawet kilka tysięcy godzin.

— Wierzymy, że taka społeczność przyciągnie kolejne osoby do gry, co przełoży się na sprzedaż wersji co-op. Nie zakładamy, że wzrost sprzedaży po wprowadzeniu co-opa będzie skokowy, ale spodziewamy się, że będzie jednak znaczący. Tym bardziej że planujemy kampanie marketingowe — mówi Damian Szymański.

Z 29-osobowego zespołu Render Cube 20 osób pracuje nad co-opem, a reszta aktualizuje grę i pracuje nad kolejnymi modernizacjami.

— Myślimy o płatnych dodatkach do gry, jednak jest to temat na przyszłość, po co-opie, który obecnie traktujemy priorytetowo — informuje prezes.

Nowy projekt

Po zakończeniu prac nad co-opem część zespołu ma zostać oddelegowana do pracy nad nowym projektem. Nie będzie to jednak druga odsłona „Medieval Dynasty”, gdyż spółka zakłada, że jeszcze długo będzie rozwijała pierwszą część.

— Chcemy, aby kolejny projekt był zupełnie nowym IP stworzonym przez Render Cube — mamy trochę pomysłów, które kiedyś trafiły do szafy, a mogą mieć potencjał większy niż „Medieval Dynasty”. Będziemy do nich wracać i je ewaluować lub myśleć nad innymi. Jeszcze w tym roku powinny zostać wdrożone prace prekoncepcyjne. Posiadanie dwóch mocnych IP to plan, który chcemy zrealizować — mówi Damian Szymański.

Nowa gra od początku ma być projektowana pod tryb multiplayer. Spółka chce wykorzystać w niej systemy rozwinięte na potrzeby „Medieval Dynasty”, co ma przyspieszyć prace nad prototypem. W związku z planem uruchomienia nowego projektu Render Cube planuje zwiększyć zatrudnienie. Budżet nowego projektu szacowany jest na kilkanaście milionów złotych

Druga odsłona

W ubiegłym roku Render Cube wykupił od Toplitz Production (spółki kontrolowanej przez Iridium Media Group) — wydawcy „Medieval Dynasty” — prawa do tytułu. Zapłacił za nie 2,5 mln EUR. Choć do wydawcy nadal trafia 50 proc. przychodów z gry, szef Render Cube uważa, że dla akcjonariuszy było to korzystne posunięcie.

— Przede wszystkim mamy tytuł, który zawsze możemy rozwijać i rozszerzać na inne formy rozrywki, jak np. film, seria, czy gra planszowa. Możemy też udzielać innym podmiotom licencji na takie działania, jak np. przeniesienie gry na VR — mówi prezes.

Podkreśla, że spółka będzie miała całkowitą swobodę w pracach przy drugiej części swojego hitu.

— Drugą odsłonę gry możemy zrealizować kiedy chcemy i jeśli nie będziemy potrzebowali wydawcy, całość przychodów może zostać w spółce. Uważam, że wykup IP kosztował niewiele w porównaniu z tym, co możemy zyskać długoterminowo — twierdzi Damian Szymański.

W ubiegłym roku Render Cube nabył akcje studia Spectral Games, dające 25 proc. głosów na walnym zgromadzeniu. Studio pracuje nad grą w uniwersum „Medieval Dynasty” w wersji na urządzenia VR.

— Premierę zakładamy w tym roku. Termin zależy jednak od decyzji w sprawie platform, na jakie wyjdzie, bo na przykład niedawno pojawił się PS VR 2 i żeby wypuścić grę na te gogle, wymaga ona przekodowania. Niedługo zacznie się kampania marketingowa produktu i wówczas przekażemy więcej informacji — mów Damian Szymański.

Nie ujawnia podziału przychodów z wersji VR między Render Cube i Spectral Games. Wiadomo, że łódzkie studio nie bierze udziału w finansowaniu projektu, udzieliło jedynie licencji.

Otwarci na inwestycje

Po ubiegłorocznym zakupie udziałów w Spectral Games Render Cube nie wyklucza podobnych ruchów.

— Jesteśmy otwarci na inwestycje i współpracę z nowymi spółkami i zespołami. Jeśli będą ciekawe projekty, jesteśmy chętni do spotkań i rozmów — mówi prezes.

Render Cube ma spore zapasy gotówki (na koniec roku 17 mln zł), które kumuluje z myślą nowym projekcie, mimo to nie wyklucza podzielenia się zyskiem.

— Dyskutujemy o tym. Nie wykluczamy wypłaty dywidendy za 2022 r., musimy jednak wszystko dobrze policzyć — informuje prezes.

Niewykluczone, że zasoby gotówkowe spółki niebawem się powiększą — Render Cube czeka na interpretację w sprawie ulgi IP-Box. Liczy na jej uznanie od 2020 r., czyli od kiedy zaczął zarabiać na grze.