W ubiegłym tygodniu Centrum Obsługi Administracji Rządowej (COAR) ), które pełni funkcję centralnego zamawiającego dla administracji rządowej, ogłosiło przetarg na dostawę oprogramowania biurowego Microsoft. Celem przetargu jest wybranie trzech wykonawców, z którymi zostanie podpisana umowa ramowa.
Zobacz także
Centralny zakup chmury
Na bazie umowy ramowej postępowania wykonawcze będą mogły ogłaszać wszystkie zainteresowane jednostki. Nie tylko rządowe.
– Wyjątkowa w tym postępowaniu jest m.in. jego skala, a przede wszystkim fakt, że mogą z niego korzystać także jednostki administracji samorządowej. Oznacza to, że katalog obejmuje co najmniej kilka tysięcy podmiotów – mówi Maciej Górski, dyrektor Departamentu Zarządzania Systemami w Kancelarii Premiera Rady Ministrów.
Ponieważ pomoc COAR w zakupach dla samorządów to nowość, przed ogłoszeniem postępowania KPRM zbadał ich zainteresowanie.
– Ponad 1100 jednostek udzieliło nam odpowiedzi, z czego ponad połowa była zainteresowana subskrypcją pakietu biurowego. Co ciekawe podobnym zainteresowaniem cieszyły się również bardziej techniczne subskrypcje typu IaaS, np. przestrzeń dyskowa czy maszyny wirtualne – informuje dyrektor w KPRM.
Wybrani w postępowaniu wykonawcy podpiszą umowy ramowe na rok. Jedyne kryterium oceny ofert to cena, a dokładnie opust od cennika producenta.
Jednostki samorządowe i rządowe, które chcą w ramach umowy wykonawczej kupić oprogramowanie, nie muszą nawet podpisywać umowy z COAR. Wystarczy, że zgłoszą się do centrum w dowolnej formie, najlepiej e-mailowej. Po zgłoszeniu otrzymają dostęp do platformy zakupowej, gdzie zadeklarują swój udział w postępowaniu i zapotrzebowanie. Następnie będą mogły samodzielnie na tej platformie przeprowadzać postępowanie wykonawcze. KPRM szacuje, że jedno takie postępowanie powinno trwać nie dłużej niż kilka dni.
Rząd pomaga w zakupie oprogramowania biurowego, ale go nie finansuje. Za umowy wykonawcze będą płacić jednostki rządowe i samorządowe.

Pilotażowy przetarg
Dzięki centralnemu przetargowi urzędy nie będą musiały już przeprowadzać indywidualnych postępowań na usługi chmurowe, oszczędzając swój czas i zasoby – przekonuje Maciej Górski, dyrektor Departamentu Zarządzania Systemami w KPRM.
MARKO BAZARKO
Pewny zwycięzca
Termin składania ofert został wyznaczony na 14 lutego. Data ta nie symbolizuje jednak ukrytych uczuć do Microsoftu.
– Jako punkt wyjścia przyjęliśmy pakiet biurowy Microsoft, ponieważ jest to rozwiązanie najpowszechniejsze. To właśnie je urzędy zamawiają najczęściej, a my odpowiadamy na ich faktyczne potrzeby. Natomiast w dokumentacji postępowania rozpisaliśmy kryteria równoważności. Dlatego oferty mogą składać również wykonawcy oferujący rozwiązania równoważne – tłumaczy Maciej Górski.
Specjaliści często podkreślają, że w przypadku usług chmurowych użytkownik nie zawsze wie, gdzie są przechowywane jego dane. Czy w przypadku zamówienia prowadzonego przez COAR będzie możliwość wybrania lokalizacji?
– Zgodnie z opisem przedmiotu zamówienia zamawiający powinni mieć możliwość zastrzeżenia miejsca przetwarzania/składowania danych w usłudze do terytorium krajów Europejskiego Obszaru Gospodarczego – informuje dyrektor.
Umowa ramowa będzie obowiązywała przez 12 miesięcy. Przez ten okres jednostki będą mogły przeprowadzać postępowania wykonawcze i kupować licencje na pakiet biurowy. Licencje mogą być kupowane na okres roczny lub dłuższy.
Pierwszy krok
Państwo nie wyklucza, że wsparcie w zakupach pakietu biurowego będzie miało kolejne odsłony.
– Obecne postępowanie ma charakter pilotażowy. Jeżeli odpowiednio dużo jednostek faktycznie skorzysta z umowy ramowej, to warto będzie kontynuować przedsięwzięcie w kolejnych latach – mówi dyrektor w KPRM.
W kolejnej odsłonie możliwy jest centralny przetarg na inne usługi chmurowe.
– Planujemy przeprowadzenie we współpracy z COAR następnego postępowania centralnego na kilkanaście usług chmurowych. Uczestniczymy w spotkaniach poświęconej m.in. tej sprawie grupy roboczej przy KE, na tej podstawie możemy ocenić, że będzie to pierwszy w UE program zamówień centralnych usług chmurowych na taką skalę – mówi Maciej Górski.
Okiem eksperta
Szansa na oszczędności
Wiesław Paluszyński
Prezes Polskiego Towarzystwa Informatycznego

Nie mam nic przeciwko wykorzystaniu rozwiązań chmurowych. Jednak każda z jednostek rządowych i samorządowych, które rozważają skorzystanie z propozycji przetargu centralnego, musi na początku zwrócić uwagę, czy w ogóle może korzystać z chmury biorąc pod uwagę analizę czynników ryzyka, jakie u niej występują, i danych, jakie przetwarza. Inna ważna kwestia to możliwość łatwej zmiany wykonawcy w przyszłości – mam nadzieję, że COAR i KPRM tak skonstruowały umowy, żeby było to bezbolesne. O bezpieczeństwie chmury można długo mówić, ale cyberbezpieczeństwo w samorządach, delikatnie mówiąc, nie jest na wysokim poziomie i przejście na rozwiązania chmurowe może poprawić sytuację. Duże, centralne postępowanie daje szansę na oszczędności, których nie mogłyby uzyskać samorządy, prowadząc je samodzielnie.
Okiem eksperta
Krok w dobrym kierunku
Anna Streżyńska, była minister cyfryzacji, prezes MC2 Innovations

Przetarg wydaje się krokiem w dobrym kierunku, bo ogłaszając takie zamówienie na poziomie centralnym stwarza się pole do rywalizacji między poszczególnymi wykonawcami, a być może też uda się uzyskać specjalne warunki od producenta. Jednostki samorządowe nie mogłyby samodzielnie stworzyć takiego pola. Za moich czasów w Ministerstwie Cyfryzacji też myśleliśmy o centralnych zakupach oprogramowania i dobrze, że udało się to wprowadzić w życie, choć na razie w dość wąskim zakresie. Oczywiście nasuwa się pytanie, dlaczego akurat Office 365, a nie jakiś open source. Być może przemawia za tym intuicyjność pakietu i jego znajomość wśród użytkowników. Patrząc szerzej na sprawę, należy się zastanowić, czy to dobrze, że rząd upowszechnia rozwiązania chmurowe jednej firmy w urzędach centralnych i samorządach. Jest też kwestia odpowiedzi na pytanie, jakie dane są przetwarzane, jakiej kontroli nad nimi potrzebujemy i czy musimy wiedzieć, gdzie są przetwarzane. Część z tych kwestii nie jest kluczowa w przypadku pakietu biurowego, np. w urzędzie gminy. Warto też wrócić do idei Wspólnej Infrastruktury Informatycznej Państwa rozumianej jako budowa takiej infrastruktury w oparciu o istniejące zasoby prywatne i publiczne.