Jakie uprawnienia będzie miała fundacja rodzinna

Finalizują się prace nad przepisami normującymi działalność fundacji, których zadaniem będzie zapewnienie jej założycielowi bezpiecznej sukcesji rodzinnego biznesu i dbanie o interesy bliskich mu osób według jego wizji. Sejm w tych dniach ma rozpatrzyć poprawki Senatu do oczekiwanej przez przedsiębiorców ustawy o fundacji rodzinnej.

Mienie od fundatora

Fundacja ta będzie posiadała zdolność prawną. Powołujący ją do życia fundator nie otrzyma jednak żadnych udziałów za wniesiony do niej kapitał, mimo że jego obowiązkiem będzie wyposażyć ją w mienie o wartości nie niższej niż 100 tys. zł na pokrycie funduszu założycielskiego. Nie musi to być jednak gotówka, mogą być to m.in. prawa udziałowe w spółkach lub nieruchomości.

– W momencie przeniesienia aktywów ich wyłącznym właścicielem stanie się fundacja, czyli dojdzie do odseparowania własności od osoby jej założyciela. Nie będzie ona odpowiadać za zobowiązania osobiste fundatora, z wyjątkiem powstałych przed jej ustanowieniem – wyjaśnia Katarzyna Karpiuk, radca prawny w PwC.

Dla firmy rodzinnej zasady te oznaczają, że fundacja będzie pełnić funkcję wspólnika. Ryzyko ewentualnego zbywania udziałów – np. przez jednego z sukcesorów – zewnętrznemu inwestorowi zostanie więc ograniczone. Swoją działalnością ma ona ustrzec firmy przed niekontrolowanym podziałem majątku i umożliwić planowanie przyszłości na pokolenia, jednocześnie zabezpieczając bliskich fundatora. To on określi cele powołania fundacji, krąg jej beneficjentów (nie tylko z grona rodzinnego) i zasady zaspokajania ich potrzeb. On też ustali reguły wyboru członków zarządu, który ma prowadzić sprawy fundacji i powoła radę nadzorczą, jeśli uzna to za stosowne, albo w danej sytuacji ustawa go do tego zobowiąże.

Czekając na wpis

Fundacja rodzinna będzie mogła działać już po jej formalnym powołaniu przed notariuszem – ale z dopiskiem: „w organizacji” przy nazwie, obowiązującym do chwili wpisania jej w rejestrze prowadzonym przez Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim. Jeśli w ciągu sześciu miesięcy nie uzyska wpisu, zostanie rozwiązana. Organizacje przedsiębiorców oraz prawnicy dostrzegli w tym nieuzasadnioną sankcję dla fundatorów i Senat wprowadził zmianę, która poprawi ich sytuację, jeśli Sejm przyjmie tę propozycję.

– Nikt nie ma wpływu na to, jak szybko zadziała sąd i dokona wpisu. Zgodnie z naszą propozycją w terminie sześciu miesięcy fundacja ma być zgłoszona do rejestru, a nie wpisana. Sankcja polegająca na rozwiązaniu tego podmiotu będzie możliwa dopiero na skutek bezczynności tego, kto ma obowiązek zgłoszenia fundacji do sądu rejestrowego. Analogiczne przepisy są znane z kodeksu spółek handlowych – wyjaśnia radca z PwC.

Kontrowersje budził też zakres działalności fundacji rodzinnej.

– Ostatecznie nie będzie ona prowadzić typowej działalności operacyjnej. Uważam to za słuszne, w końcu ma pełnić funkcję ochronną nad majątkiem – podkreśla Katarzyna Karpiuk.

Fundacja będzie mogła m.in. zbywać mienie pod pewnymi warunkami, prowadzić najem, obracać papierami wartościowymi. Senackie poprawki natomiast dopuszczają prowadzenie przez fundację określonego rodzaju działalności w ramach gospodarstwa rolnego.

Previous Article

Transgraniczny e-handel: szanse i wyzwania

Next Article

Lepsze wiatry dla wiatraków

You might be interested in …

Polscy klienci nie lubią botów

Coraz więcej firm stosuje w sprzedaży rozwiązania pomagające szybko i efektywnie dotrzeć do klientów. Do tego celu często wykorzystują oparte na sztucznej inteligencji chatboty lub boty głosowe. Czy polskim konsumentom podoba się taki sposób obsługi? […]

Horus Energia zaprasza fundusze

W 2014 r. pisaliśmy w PB o tym, jak Jan Koblak, twórca Horusa Energia, przygotował sukcesję w założonej przez siebie firmie. Dziś Horus Energia, czyli producent zespołów prądotwórczych, głównie gazowych, z podwarszawskiego Sulejówka dojrzał do […]