Władimir Potanin, szef koncernu Nornickel twierdzi, że choć zachodnie sankcje nie uderzają bezpośrednio w firmę, musi ona zmieniać swoją strategię i budować nowe sojusze i powiązania z partnerami z krajów takich jak Chiny, Turcja czy Maroko, informuje Reuters.

Władimir Potanin, szef i największy akcjonariusz koncernu Nornickel
Sergei Pyatakov / TASS / Forum
Potanin to jeden z najbogatszych ludzi w Rosji. Działa przede wszystkim w branży metali, zaś w koncernie Nornickel jest dyrektorem naczelnym i największym akcjonariuszem z 36 proc. pakietem udziałów. Powiedział, że sankcje nałożone na Rosję poi inwazji na Ukrainę nie wpływają bezpośrednio na życie firmy, jej przetrwanie, ale ograniczają jej możliwości, w tym finansowe, oraz rozwój tych rynków, na których tradycyjnie była obecna.
Utrzymanie się na dotychczasowych rynkach jest trudniejsze, zaś zdobywanie nowych bardzo kosztowne, musimy jednak zmienić nasza strategię pod aktualne warunki działania – stwierdził Potanin.
Oligarcha przyznał, że jego firma, największy na świecie producent palladu i rafinowanego niklu, została jednak dotknięta „całkowicie destrukcyjnymi” sankcjami ze względu na wpływ na łańcuchy logistyczne, systemy płatności i możliwość zakupu nowego sprzętu.
Wyjaśnił, że Nornickel próbuje znaleźć wyjście z tej sytuacji. Restrukturyzuje łańcuchy logistyczne do krajów „bardziej przyjaznych”. Przede wszystkim do Chin, Turcji, Maroka i innych krajów arabskich.
Sam oligarcha został w grudniu umieszczony na liście sankcji USA za współpracę z prezydentem Władimirem Putinem.
© ℗