Odbudowa spustoszonej wojną Ukrainy może kosztować znacznie więcej, niż szacuje Bank Światowy, jak oświadczył w Davos Larry Fink, szef giganta rynku finansowego BlackRock. Jego zdaniem na ten cel trzeba będzie przeznaczyć nawet 750 mld USD, przekazał brytyjski dziennik “The Telegraph”.

Larry Fink
Bloomberg
Bank Światowy ogłosił w czerwcu 2022 r., że odbudowa Ukraina wyniesie 350 mld USD. Zdaniem Finka, który przebywa obecnie na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, ta kwota jest stanowczo za niska.
“Prawdopodobnie potrzebne będzie 750 mld USD, żeby wesprzeć ożywienie gospodarcze i pomóc Ukrainie, zgodnie z tym co twierdzi zespół ekonomiczny i prezydent Zełenski” – stwierdził.
Zaznaczył, że konieczna będzie w tym celu współpraca sektora prywatnego i publicznego. “Zarówno którejś z międzyrządowych agencji (jak MFW i Bank Światowy) z Europejczykami i przyciąganiem kapitału prywatnego” – dodał.
Premier Ukrainy Denys Szmyhal powiedział w środę podczas wystąpienia w Davos, że ostateczny rachunek za odbudowę jego kraju może przekroczyć 1 bln USD, czyli nawet 250 mld więcej niż przewiduje Fink. Według Banku Światowego z powodu wojny gospodarka Ukrainy skurczyła się o 35 proc. w zeszłym roku – jej zdolności produkcyjne są zniszczone, grunty rolne spustoszone i zmniejszyła się podaż pracy, ponieważ 14 mln osób zostało zmuszonych do przesiedlenia się.
© ℗