Credit Agricole chce się rozwijać organicznie

Zmiana warty w zarządzie Credit Agricole na stanowisku przedstawiciela francuskiej grupy w Polsce. Bernard Muselet został wiceprezesem banku i nowym senior country managerem. Zastąpił na posadzie Jeana-Bernarda Masa, który w Polsce spędził ostatnie siedem lat. Obecnie jest on szefem BforBanku, mobilnego banku należącego do grupy Credit Agricole.

Zarówno były, jak i nowy country manager to bankowcy dojrzali, legitymujący się 30-letnim stażem pracy dla grupy. Bernard Muselet do Polski przyjeżdża wprost z Maroka, gdzie przez ostatnie trzy lata był szefem Credit du Maroc. Wywodzi się on z bankowości firmowej – zaczynał od faktoringu i leasingu.

Polska nie jest dla niego egzotycznym rynkiem. W latach 2013-15 zasiadał w radzie nadzorczej EFL, leasingowej spółki, należącej do grupy od 2001 r. W tym samum roku Francuzi kupili Lukas Bank, który w 2011 r. zmienił nazwę na Credit Agricole. Jest to średniej wielkości bank z sumą bilansową poniżej 30 mld zł. Od początku rozwija się organicznie, choć właściciel podejmował kilka prób kupna aktywów bankowych w Polsce. Ostatnia dotyczyła przejęcia wydzielonej części Getin Noble.

– W najbliższych latach będziemy się skupiać na zyskownym rozwoju organicznym, a dzięki znaczącym inwestycjom w technologię i ofertę chcemy także znacząco zwiększyć udziały w rynku i rozpoznawalność naszej marki – mówi Bernard Muselet.

Dodaje, że siłą CA są bardzo dobre relacje z klientami, czego wyrazem jest pozycja w czołówce najchętniej rekomendowanych banków w Polsce. Jest on też jednym z najaktywniejszych marketingowo banków. Wydaje sporo pieniędzy na reklamy z udziałem celebrytów. Z raportów grupy Credit Agricole wynika, że w Polsce pozyskała w II kwartale ubiegłego roku 58 tys. klientów i 26 tys. w III kwartale. Wynik netto po 9 miesiącach 2022 r. wyniósł 17 mln EUR.