Tych wydarzeń nie mogłeś przegapić

Inwestycje — wszystko kręciło się wokół prądu

Wszystkie duże ogłoszone w tym roku inwestycje dotyczyły albo elektromobilności, albo ekologicznego ogrzewania. W lipcu japoński koncern Daikin ogłosił, że w Ksawerowie pod Łodzią zainwestuje 300 mln EUR, budując największą w Europie fabrykę pomp ciepła, a tydzień później niemiecki Viessmann poinformował o podobnej inwestycji za 200 mln EUR w Legnicy.

W grudniu Mercedes-Benz ogłosił, że wyda ponad 1 mld EUR na fabrykę elektrycznych samochodów dostawczych, jedyną w grupie skoncentrowaną wyłącznie na autach na prąd, którą zbuduje w Jaworze, gdzie już produkuje baterie oraz silniki. Na pewno osłodziło to trochę fakt, że chiński CATL, największy na świecie producent baterii do samochodów elektrycznych, wybrał Węgry, a nie Polskę na ulokowanie fabryki za 2 mld EUR.

Polska jest na krótkiej liście koncernu Volkswagen, który szuka miejsca pod fabrykę baterii do aut elektrycznych. Także Toyota zamierza postawić w Europie podobny zakład i według ekspertów nasz kraj ma duże szanse.

Centra usług — osiągnięcia, jakich jeszcze nie było

Nie dość, że sektor nowoczesnych usług biznesowych rośnie jak na drożdżach — w 2022 r. zatrudnienie przekroczyło 400 tys. osób, to branży udało się osiągnąć kilka sukcesów. Po raz pierwszy liczba zaawansowanych procesów realizowanych w krajowych centrach usług stanowiła więcej niż połowę działalności — wyniosła 50,8 proc. Branżowy związek ABSL ogłosił też w maju, że w 2021 r. wartość eksportu wygenerowanego przez centra usług urosła do najwyższego w historii poziomu — 26,4 mld USD, a Polska zanotowała 11,3 mld USD nadwyżki.

1714

Tyle centrów usług BPO, SSC, IT i B+R funkcjonowało w Polsce na koniec I kw. 2021 r. 72 proc. z nich należy do zagranicznych inwestorów – podaje ABSL.

Lotniska rosną, kontrolerzy strajkują, drony latają

W lutym LabAir, spółka z grupy Farada, rozpoczęła za zgodą Urzędu Lotnictwa Cywilnego regularny transport dronami próbek medycznych. Polska jako jedyny kraj na Starym Kontynencie wdrożyła certyfikowany system koordynacji ruchu bezzałogowych statków powietrznych — PansaUTM.

Przed majówką cała Polska żyła obawą, czy nie stanie ruch lotniczy. Mogło tak się stać, bo 200 kontrolerów z Warszawy, z których część odpowiada za starty i lądowania w stolicy, Modlinie i Łodzi, a część za loty tranzytowe nad Polską, zagroziło odejściem. Sprzeciwiali się zmianom wprowadzonym przez zarząd PAŻP pod koniec 2021 r., przewidującym SPO (pracę jednego kontrolera na stanowisku) oraz obniżkę pensji. Związek Zawodowy Kontrolerów Ruchu Lotniczego (ZZKRL) wynegocjował odwrócenie tych zmian, nowy regulamin pracy i regulamin wynagrodzeń, p.o. prezes został dyscyplinarnie zwolniony, a nowym prezesem została Anita Oleksiak, zaufana urzędniczka ministra transportu. Ci, co mieli polecieć na majówkę, polecieli. To jednak nie koniec turbulencji w PAŻP, bo w listopadzie okazało się, że z nowego regulaminu wynagrodzeń niezadowoleni są kontrolerzy z Gdańska

Sporo turystów latających po Europie doświadczyło w wakacje dawno niespotykanych opóźnień lub odwołanych lotów. Na lotniskach w Brukseli, Frankfurcie, Eindhoven, Budapeszcie, Lizbonie, Paryżu, Londynie i Amsterdamie opóźnionych było 60-70 proc. lotów. To skutek zwolnień przeprowadzonych przez porty lotnicze podczas pandemii, a gdy pasażerowie tłumnie wrócili, trudno było znaleźć pracowników.

A co działo się na polskich lotniskach? W sierpniu pierwsza linia ogłosiła, że będzie latać z Radomia, należącego do PPL portu, w który państwowa spółka zainwestowała 540 mln zł, a docelowo ma włożyć 790 mln zł. LOT zapowiedział, że w sezonie Lato 2023 rozpocznie regularne loty do Kopenhagi, Paryża i Rzymu. Wcześniej loty czarterowe dla swoich klientów zapowiedziały biura podróży: Itaka, Coral Travel i Nekera.

Cały rok upłynął też pod znakiem protestów przeciwko budowie CPK, a tymczasem spółka zaczęła podpisywać pierwsze umowy, np. ramową wartości ponad 1,7 mld zł z firmami: Budimex, Doraco, Mostostal Warszawa, NDI, Polimex Infrastruktura, PORR, Strabag i Trakcja. W październiku Mikołaj Wild, prezes CPK, poinformował PB, że Port Solidarność będzie kosztował maksymalnie 8 mld EUR, a 20 proc. kapitału mają wyłożyć inwestorzy branżowi i finansowi, którzy już się pojawili.

Rynek stali wpadł w turbulencje

Dostawcy stali oraz klienci zużywający duże ilości wyprodukowanych z niej wyrobów byli jednymi z pierwszych, którzy wpadli w panikę po wybuchu wojny w Ukrainie. Już w szczycie pandemii stal mocno podrożała — w ciągu prawie dwóch lat jej trwania ceny prętów skoczyły z 2 do 3,5-4 tys. zł za tonę. Po agresji Rosji na Ukrainę w ciągu kilkunastu dni poszybowały niemal do 6,7 tys. zł za tonę. Producenci wstrzymali produkcję, dystrybutorzy sprzedaż, bo nie wiedzieli, po ile wyceniać wyroby, a klienci próbowali kupić stal na zapas, nawet jeśli w krótkim terminie wcale nie była im potrzebna.

Do zamieszania na rynku przyczyniło się wprowadzenie sankcji na wyroby hutnicze z Rosji i Białorusi oraz wstrzymanie produkcji w Ukrainie. Mimo wojny Ukraińcy szybko jednak wrócili na rynek — już w maju huty wznowiły produkcję i zaczęły wysyłać w świat swoje wyroby. Za pośrednictwem gdańskiego portu zostały wysłane np. do Kostaryki, Dominikany i Kanady.

W Polsce stalowe eldorado szybko jednak się skończyło. Na początku klienci szukali wyrobów hutniczych nawet w Korei czy w Wietnamie, ale już wiosną popyt zaczął spadać. Przyczyną było ograniczenie inwestycji mieszkaniowych, bo po podwyżce stóp procentowych coraz mniej osób stać na zakup własnego M. Zablokowanie funduszy przez Komisję Europejską, zarzucającą rządowi PiS brak praworządności, uniemożliwia natomiast realizację wielu projektów infrastrukturalnych, co także skutkuje wygaszeniem popytu na stal. W efekcie jej ceny są dziś nawet niższe niż przed wybuchem wojny w Ukrainie, a magazyny wypełnione po brzegi.

Cenowa huśtawka:

Cenowa huśtawka:

Od kilku tygodni ceny wyrobów stalowych się ustabilizowały, ale na poziomie niższym niż przed wybuchem wojny w Ukrainie. Wciąż jednak są wyższe niż przed pandemią, więc budowlanka i tak waloryzuje kontrakty w górę.

Akos Stiller

Mimo to przedsiębiorcy radzą sobie na rynku, ograniczając lub nawet wstrzymując produkcję. Takie działania pozwalają im sprzedawać zakontraktowany prąd czy gaz — nie mogąc sprzedać z zyskiem dużych ilości stali, zarabiają na mediach energetycznych, czego przykładem jest giełdowa grupa Cognor.

Mimo braku popytu zakłady hutnicze na razie bronią się przed zwolnieniami. Mniej szczęścia mają producenci innych materiałów budowlanych, np. rozjazdów i podkładów kolejowych. Tych ostatnich możemy wyprodukować w Polsce rocznie nawet 4,5 mln. W 2022 r. nabywców znalazło jednak tylko 990 tys., a na 2023 r. zamówień nie ma prawie wcale. Nic dziwnego, że niektórzy producenci zredukowali zatrudnienie o połowę w porównaniu z 2020 r.

Wejście smoków

Ubiegły rok w branży gier zaczął się z wysokiego C — Microsoft ogłosił przejęcie za 68,7 mld USD Activision Blizzard, jednego ze światowych liderów produkcji gier i interaktywnej rozrywki. Będzie to (transakcja nie została jeszcze sfinalizowana) największa w historii akwizycja na rynku producentów gier wideo. Poprzednim rekordem było przejęcie za 12,7 mld USD Zyngi przez Take-Two Interactive. Microsoft szacuje, że po zamknięciu transakcji stanie się trzecią na świecie pod względem przychodów firmą zajmującą się grami — za Tencentem i Sony.

Choć w 2022 r. nie doczekaliśmy się spektakularnych przejęć na krajowym rynku producentów gier, to zaowocował on licznymi transakcjami z udziałem mniejszych studiów, a w roli głównej wystąpili azjatyccy giganci. Najbardziej aktywny był chiński Tencent. Liczba jego inwestycji nad Wisłą wzrosła już do co najmniej siedmiu. Ostatnie zakupy to udziały w założonym przez byłych deweloperów People Can Fly studiu Gruby Entertainment, w założonej w 2019 r. warszawskiej spółce False Prophet czy istniejącym od 2014 r. studiu Reikon Games.

Coraz śmielej poczyna sobie inny chiński gigant — NetEase. Latem PB informował, że zainwestował w Something Random — młodego producenta gier VR założonego przez pracowników łódzkiego Superhotu. Jesienią została upubliczniona informacja o kolejnej inwestycji. Tym razem wybór padł na Rebel Wolves, którego trzon tworzą weterani branży, w tym byli pracownicy CD Projektu.

Na polskim rynku w 2022 r. pojawił się także Krafton — potentat branży z Korei Południowej, do którego należy wiele firm, w tym PUBG Studios znane z hitu „PlayerUnknown’s Battlegrounds” (PUBG). Postanowił zainwestować w Covenant.dev — spółkę założoną na początku 2020 r. przez weteranów z branży gier, którzy zdobywali doświadczenie m.in. w CD Projekcie czy 11 bit studios.

Na rodzimym rynku w 2022 r. pojawili się inwestorzy nie tylko z Azji. Fundusz Active Ownership z Luksemburga ujawnił się w akcjonariacie CI Games. Obecnie jego zaangażowanie w spółkę przekracza już 20 proc. W akcjonariacie Artifex Mundi natomiast pojawił się 5 Entertainment, szwedzki producent gier mobilnych.

Wiele wskazuje na to, że w polskim gamedevie można spodziewać się kolejnych transakcji. Pod koniec roku Bloober Team, przy okazji kolejnej zapowiedzi przeniesienia notowań na rynek główny GPW, poinformował, że w ostatnich miesiącach do spółki zwracali się partnerzy branżowi i fundusze zainteresowani nabyciem większościowych pakietów akcji.

Wielka energetyczna derusyfikacja

Szok wywołany atakiem Rosji na Ukrainę 24 lutego szybko zyskał wymiar energetyczny. Rosja najpierw zmniejszała dostawy gazu do Europy, potem odcięła kilku krajom dostęp do surowca, wreszcie doszło do tajemniczych wybuchów gazociągu Nord Stream. W efekcie ruszyła wielka energetyczna derusyfikacja.

W 2021 r. Rosja zaspokajała 40 proc. zapotrzebowania Unii Europejskiej na gaz, rosyjska ropa stanowiła 27 proc. europejskiego importu tego surowca, a rosyjski węgiel pokrywał 46 proc. unijnego importu. Przychody z całkowitej sprzedaży ropy i gazu stanowiły natomiast aż 45 proc. rosyjskiego budżetu.

Wojna całkowicie zmieniła spojrzenie Europy na paliwa. Joanna Maćkowiak-Pandera, szefowa think tanku Forum Energii, podkreśla, że większości europejskich decydentów nie przyszło wcześniej nigdy do głowy, że paliwa mogą stać się głównym elementem wojny. Tymczasem Rosja najpierw uzależniła Europę od swoich surowców, a potem to wykorzystała. To wydarzenie o charakterze fundamentalnym, które — według szefowej Forum Energii — będzie mieć dalekosiężne skutki.

Na razie Europa uruchamia kolejne antyrosyjskie sankcje, a jednocześnie przyśpiesza transformację energetyczną, która uniezależni państwa od paliw kopalnych — rosyjskie kopaliny są niepożądane, ale te z innych części świata są dużo gorsze. Gaz z Kataru? W kontekście afery dotyczącej korumpowania przez Katar członków Parlamentu Europejskiego?

Gorący rok ubezpieczycieli z OC

2022 r. przyniósł prawdziwą nawałnicę emocji i zmian w ubezpieczeniach komunikacyjnych. Zaczęło się od nowego taryfikatora mandatów, obowiązującego od 1 stycznia, a skończyło na wejściu w życie 1 listopada rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) dotyczącej likwidacji szkód z polis OC. Od lipca ubezpieczyciele mogą wykorzystywać informacje o punktach karnych i naruszeniach do ustalania wysokości składki OC dla posiadacza pojazdu.

Zamieszanie wokół obowiązkowych polis komunikacyjnych trwa od kilkunastu miesięcy, bo ich ceny nie tylko nie rosły przez ostatnie trzy lata, ale wręcz spadały. Minimalny ruch w górę nastąpił dopiero w ostatnich miesiącach, a wyraźny — prawdopodobnie zapowiadający trwałe zmiany — dopiero w grudniu 2022. Rosną natomiast — i to w szybkim tempie — koszty napraw aut.

546

Tyle wyniosła średnia cena składki OC w grudniu. To więcej niż w ubiegłym roku, a także najdrożej w całym 2022 r.

Ubezpieczyciele nie podnoszą cen, bo boją się utraty udziałów w rynku. Nadzorca natomiast chce, żeby zakończyli wojnę cenową, urealnili stawki polis, ograniczając ryzyko utraty rentowności z tytułu OC komunikacyjnego. Wrześniowy kongres branży w Sopocie przyniósł mocne starcie Krystiana Wierciocha, wiceprzewodniczącego KNF, z Janem Grzegorzem Prądzyńskim, szefem Polskiej Izby Ubezpieczeń. Pierwszy zachęcał branżę do spojrzenia w lustro, drugi wyjaśniał, że rekomendacje dotyczące likwidacji szkód pozbawiły branżę kontroli nad kosztami, a benefity przeszły na drugą stronę, tj. warsztatów samochodowych i firmy holownicze. Główną obawą ubezpieczycieli jest zawyżanie kosztów napraw uszkodzonych aut. Nikt nie będzie w stanie ich kontrolować i zapobiegać nieprawidłowościom. Czy obawy ubezpieczycieli okażą się słuszne — czas pokaże. Wydaje się, że najwyższy czas urealnić ceny polis, bo wypłaty w ubezpieczeniach komunikacyjnych wyraźnie rosną. Po trzech kwartałach 2022 r. wartość średniej szkody z OC komunikacyjnego przekroczyła 9 tys. zł, podczas gdy rok temu było to 8,4 tys. zł.

Gorąco na rynku pizzerii

2022 r. okazał się przełomowy w konsolidacji polskiego rynku gastronomicznego. Notowana na giełdzie w Oslo grupa Orkla przejmuje m.in. spółki spożywcze, a w 2018 r. wzięła się za konsolidację europejskich pizzerii. W grudniu weszła w tym segmencie do Polski, finalizując ogłoszoną we wrześniu umowę zakupu większości udziałów Da Grasso. To największa rodzima sieć pizzerii, istniejąca ponad 25 lat i mająca około 190 lokali franczyzowych. Dzięki tej transakcji Orkla zarządza 860 pizzeriami w Europie i zamierza umacniać pozycję, także w Polsce.

Ma jednak poważną konkurencję, nie tylko w postaci AmRestu, operatora Pizza Hut w Polsce. Dwójka menedżerów związanych przez lata z Subwayem (Michał Igor Piasecki i Daniel Piekarski) ogłosiła w tym roku, że odkupiła polski biznes wywodzącej się z Hiszpanii Telepizzy. W szczycie miała u nas 120 lokali, obecnie zdecydowanie poniżej 100. Nowi właściciele ujawnili PB, że szybko zaczęli otrzymywać z rynku oferty współpracy i inwestycji, a nie wykluczają międzynarodowej ekspansji.

Tę rozpoczął już, od Chorwacji, polski masterfranczyzobiorca sieci Domino’s. To spółka Domino’s Pizza Poland notowana na londyńskiej giełdzie AIM (odpowiednik polskiego rynku NewConnect). W Polsce przejęła już sieć Dominium, ale zapowiedziała, że na tym nie poprzestanie, bo jest gotowa na walkę o miano lidera polskiego rynku pizzerii.

Mocny partner:

Mocny partner:

Siecią Da Grasso nadal będzie kierowała Magdalena Piróg. Podkreśla, że zamierza m.in. wzmocnić obecność marki w internecie i zbudować mocny portal dla pizzerii. W realizacji tego celu pomoże wsparcie Orkli i pozostałych zarządzanych przez nią sieci.

Sebastian Glapinski

Polmlek na zakupach w Afryce

3,48 mld zł — tyle wyniosła wartość największej transakcji na polskim rynku spożywczym sfinalizowanej w lutym 2022 r. Chodzi o repolonizację polskiej wódki, czyli przejęcie przez Maspex (właściciela marek Lubella, Tymbark czy Łowicz) firmy CEDC (producenta m.in. Żubrówki), dzięki której stał się największym graczem na rodzimym rynku spożywczym. Transakcja była zapowiedziana już w listopadzie 2021 r.

W tym roku nikt z branży spożywczej nie ogłosił równie spektakularnego przejęcia, ale ciekawych ruchów dokonał np. Polmlek. W ciągu kilku miesięcy mleczarski potentat przeprowadził trzy akwizycje — dwie w Polsce i jedną za granicą. Najpierw kupił serowe Ceko oraz spółkę Jagr, specjalizującą się w produkcji masła i margaryny. Następnie wybrał się na zakupy do Maroka. Dogadał się z francuską grupą Bel, jednym z największych producentów markowych serów na świecie, i przejął 100 proc. udziałów w firmie Safilait oraz jej spółce zależnej Tarmast. Polmlek podkreśla, że marokańska transakcja umożliwi mu realizację długofalowego planu zagranicznej ekspansji, w tym szerokiego zaistnienia na rynku afrykańskim.

Pewni swego:

Pewni swego:

Jerzy Borucki, który kieruje grupą Polmlek wspólnie z Andrzejem Grabowskim, zapewnia, że firma stara się wyprzedzać konkurencję, czego przykładem jest sztandarowa inwestycja w Lidzbarku Warmińskim — dzięki proszkowni WPC i laktozy weszła do europejskiej czołówki produkcji proszków. Menedżer uważa, że na afrykańskim rynku Polmlekowi też się powiedzie dzięki ogromnej woli osiągnięcia sukcesu, olbrzymiej wiedzy i bardzo konkretnej wizji.

materiały prasowe

Kolejki do portów zakorkowały tory

Nałożenie sankcji na Rosję i Białoruś ograniczyło dostęp do węgla, stali i innych metali sprowadzanych z tych kierunków. Atak na Ukrainę uniemożliwił natomiast wywóz z tego kraju zboża przez Morze Czarne. W efekcie część produktów spożywczych zaczęto wozić pociągami przez przejścia graniczne, m.in. z Polską, skąd miały trafić do bałtyckich portów. Z całego świata płynęły też do nich statki z węglem, stalą itp.

Węgiel ma pierwszeństwo:

Węgiel ma pierwszeństwo:

Porty niemal zostały zasypane węglem. Aby dowieźć go klientom, przewoźnicy pasażerscy musieli ograniczyć siatkę połączeń.

Adobe Stock

Portowcy zastanawiali się, czy podołają przeładunkom i czy towary z terminali uda się przewieźć pociągami. Już w czerwcu sieć kolejowa się zakorkowała. Do Gdańska pociągi stały na bocznicach w niemal 300-kilometrowym korku. Po wakacjach niektórzy przewoźnicy pasażerscy musieli ograniczyć siatkę połączeń, by ułatwić ruch towarowy do i z portów. Udało się go nieco usprawnić.

Do zwiększonych przeładunków towarów masowych przygotowały się także porty. Na terenie Portu Gdańskiego Eksploatacja np., odgrywającego kluczową rolę w przeładunku węgla, stali i drewna, utwardzono dodatkowo 100 tys. m kw. pod place składowe oraz zmodernizowano infrastrukturę kolejową o długości 1367 metrów bieżących. Obecnie trwają prace mające na celu utwardzenie 42 tys. m kw.

Dzięki zwiększeniu potencjału przeładunkowego udało się przeładować w ciągu 11 miesięcy 3,6 mln ton węgla, co oznacza wzrost o prawie 300 proc. Rekordy port odnotował w segmencie drewna — przeładunki na koniec listopada sięgnęły 200 tys. ton, ponad 900 proc. r/r. Przed wojną port przeładowywał 150 tys. ton różnego rodzaju towarów miesięcznie, a obecnie 950 tys. miesięcznie.

Krach na rynku kredytów hipotecznych i załamanie sprzedaży mieszkań

Zapoczątkowane jesienią 2021 r. podwyżki stóp proc. NBP oraz marcowa rekomendacja KNF, nakazująca bankom dodawanie 5 proc. do oprocentowania przy obliczaniu zdolności kredytowej, wyrzuciły z rynku mieszkaniowego klientów wspierających się kredytami. W listopadzie 2022 r. w porównaniu z listopadem 2021 r. banki i SKOK-i udzieliły o 69,6 proc. mniej kredytów mieszkaniowych, a ich wartość była niższa o 70,7 proc. — wynika z danych BIK. Spadek wyniósł 49,7 proc. w ujęciu liczbowym i 46,9 proc. w ujęciu wartościowym.

W tej sytuacji deweloperzy, którzy mogą liczyć głównie na klientów gotówkowych oraz inwestorów instytucjonalnych, sprzedają mniej mieszkań. Według danych BIG Data RynekPierwotny.pl w ciągu 11 miesięcy tego roku deweloperzy sprzedali tylko 31 tys. mieszkań, czyli o 34 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Obecna sytuacja będzie miała konsekwencje w postaci luki podażowej za dwa lata i później. Deweloperzy rozpoczynają bowiem budowę mniejszej liczby mieszkań (w listopadzie 2022 r. o prawie 43 proc. mniej niż w listopadzie 2021 r.).

Prywatni inwestorzy dostrzegli start-upy

O ile przez lata prywatni inwestorzy i aniołowie biznesu w Polsce finansowali spółki technologiczne niewielkimi kwotami lub w ramach współpracy z dotowanymi z publicznych pieniędzy funduszami venture capital (VC), o tyle w 2022 r. padły deklaracje ogromnych jak na rodzime warunki kwot spoza programów lokalnych instytucji państwowych. Tworzone w tym roku fundusze mają szansę zgromadzić około 4,3 mld zł na inwestycje w spółki technologiczne. Nowych inicjatyw ogłoszono w sumie 16.

Wśród największych jest OTB Ventures. Zapowiedział start swojego drugiego funduszu, w którym już zgromadził 140 mln EUR (45 mln EUR z programu InvestEU Komisji Europejskiej i grupy Europejskiego Banku Inwestycyjnego). Rozmowy z inwestorami jeszcze trwają i jest szansa, że pula wzrośnie do 150 mln EUR. Pieniądze będą inwestowane głównie w europejskie deeptechy.

Około 100 mln zł z rynku planuje pozyskać fundusz Inovo, także w ramach kolejnego podmiotu inwestycyjnego w grupie. Połowa już wpłynęła od inwestorów prywatnych (tzw. familly offices, Rafała Brzoski, twórcy InPostu, czy Aternus Investment Group). Inovo liczy, że resztę kapitału uda się pozyskać w Europejskim Funduszu Inwestycyjnym.

W ślad za wymienionymi podmiotami podążył kolejny: Market One Capital. Na kolejne inwestycje zebrał ponad 80 mln EUR. Częściowo został wsparty przez Europejski Fundusz Inwestycyjny. W działalności skupi się głównie na zagranicznych start-upach w przestrzeni cyfrowej.

Z nowymi funduszami wyszły także bValue, który zebrał 72 mln EUR z oczekiwanych 100 mln EUR, oraz Simpact Ventures — otrzymał 100 mln zł od Europejskiego Funduszu Inwestycyjnego i prywatnych inwestorów. Ostatni z funduszy będzie inwestować w nurcie impact investingu.

Drgnęło również w obszarze funduszy korporacyjnych. PKN Orlen powołał podmiot zainteresowany finansowaniem technologii — w 10 lat planuje zainwestować około 100 mln EUR. Grupa chemiczna Ciech natomiast dołączyła do szwajcarskiego Emerald Industrial Innovation Fund, skupiającego inwestorów przemysłowych.

Zapowiedź nowego funduszu popłynęła także od grupy topowych polskich menedżerów: Januarego Ciszewskiego, prezesa JR Holdingu, Mariana Owerki, współtwórcy Bakallandu, Tomasza Misiaka, współzałożyciela Work Service’u, Tomasza Gołębiewskiego, twórcy marki Semilac, Ryszarda Chmury, prezes Corporate Connections. Finalnie nie wszyscy jednak przystąpili do działania. Czy projekt zostanie zawieszony czy będzie kontynuowany, okaże się w przyszłym roku.

Gorączka na rynku najmu

Wybuch wojny w Ukrainie i masowy napływ cudzoziemców do Polski spowodowały niespotykany dotychczas ruch na rynku najmu. Właściciele mieszkań, widząc szansę na duży zysk, zaczęli podnosić czynsze do absurdalnych poziomów — w niektórych miejscach zwyżki sięgnęły nawet 50 proc.

Mimo drożyzny oferta rynkowa mieszkań na wynajem szybko się kurczyła. Przysporzyło to wielu problemów studentom, którzy w okresie wakacyjnym zaczęli zjeżdżać do największych miast. Mieszkań na ich kieszeń brakowało, a akademiki zaczęły pękać w szwach.

Z najnowszych analiz Otodomu wynika, że jesienią sytuacja się uspokoiła, a ceny zaczęły stabilizować.

Średni czynsz ofertowy jest obecnie najwyższy w Warszawie — wynosi 4,8 tys. zł miesięcznie. Na drugim miejscu znalazły się Kraków i Wrocław — 3,2 tys. zł. Kolejne pozycje zajmują: Gdańsk — 3,1 tys. zł, Łódź i Poznań — po 2,4 tys. zł oraz Katowice — 2,3 tys. zł.

Previous Article

Dotacje na ekoprojekty w zasięgu MŚP

Next Article

Protech inwestuje w Zatorze

You might be interested in …

To musisz wiedzieć dziś rano 14 III 2023

Najważniejsze informacje dla inwestorów. 1. Mimo że deponenci banku Silicon Valley otrzymają swoje pieniądze, Fed prawdopodobnie obniży tempo podwyżek, a analitycy apelują o spokój, to rynek akcji ogarnęła panika. Więcej… 2. Średnia Przemysłowa Dow Jones traciła na zamknięciu 0,3 proc. […]

Niemal rekordowy wzrost zapasów ropy naftowej w USA.

Wczoraj na rynku ropy naftowej w końcu pojawiło się nieco więcej optymizmu. W rezultacie, notowania ropy naftowej WTI powróciły do okolic 77,50 USD za baryłkę, a cena ropy Brent dotarła do niemal 83 USD za baryłkę. Dzisiejsza sesja dla ropy naftowej może być nerwowa, […]

LinkedIn zwolni ponad 700 osób. Wyłączy też aplikację w Chinach

LinkedIn, platforma społecznościowa do kontaktów biznesowo-zawodowych, zlikwiduje 716 miejsc pracy w związku z osłabieniem popytu. Firma wyłączy również swoją aplikację do poszukiwania pracy w Chinach – przekazał we wtorek Reuters. Fot. Souvik Banerjee/Unsplash Serwis zatrudnia ok. 20 tys. pracowników. W ciągu […]