Lekka poprawa koniunktury na koniec roku

Nastroje w przedsiębiorstwach są słabe, ale lekko poprawiły się pod koniec 2022 r. Wyniki badań ankietowych za grudzień pokazują, że ocena koniunktury w tym miesiącu była nieco lepsza niż w listopadzie. Nastroje w gospodarce są spójne z ok. 1-3 proc. wzrostem PKB, czyli nieco poniżej długookresowej średniej, ale wciąż nie w obszarze recesyjnym.

Syntetyczny wskaźnik koniunktury GUS (Głównego Urzędu Statystycznego) dla całej gospodarki wzrósł w grudniu do najwyższego poziomu od sierpnia – wyniósł 90,9 pkt wobec 89,5 pkt w listopadzie. Aby łatwiej zrozumieć te liczby, trzeba nadmienić, że długookresowa średnia (nie licząc okresu COVID-19) wynosi 100 pkt, okresy największego boomu wiązały się z odczytami na poziomie ok. 120 pkt, a najgłębszych dołków – ok. 75 pkt. Jesteśmy więc obecnie gdzieś w połowie drogi między normą a dołkiem. Nie jest dobrze, ale nie jest też bardzo źle.

Patrząc na długookresową korelację między nastrojami w firmach a realnym wzrostem gospodarczym, można szacować, że obecnie wzrost PKB znajduje się gdzieś w przedziale 1-3 proc., a prawdopodobnie będzie w czwartym kwartale blisko 2 proc. r/r.

We wtorkowej publikacji GUS optymizmem napawa, że nastroje w grudniu lekko się poprawiły. Dotyczy to większości sektorów gospodarki. Oczywiście może być to szum w danych, wahania bez żadnego fundamentalnego znaczenia. Warto jednak zauważyć, że ostatnio nieco lepsze od oczekiwań były wszystkie najważniejsze miesięczne dane z gospodarki – o produkcji, sprzedaży, zatrudnieniu i bezrobociu. Gospodarka zwalnia, ale nie wpada w kryzys.

Przyczyną lekkiej poprawy nastrojów może być złagodzenie kryzysu energetycznego. Ceny hurtowe energii – gazu czy prądu – wyraźnie się obniżyły w ostatnich tygodniach. Coraz więcej wskazuje, że Europa może uniknąć ostrych blackoutów tej zimy, a jednocześnie ustawić się w lepszej pozycji przed kolejnym sezonem grzewczym dzięki dość wysokim zgromadzonym zapasom i przewidywanym wysokim temperaturom. Dlatego poprawę nastrojów widać też na przykład w niemieckiej gospodarce, na co wskazał grudniowy wynik indeksu instytutu Ifo, opartego na badaniu na ogromnej próbie wielu tysięcy firm.

To wszystko raczej nie oznacza, że jesteśmy blisko punktu przegięcia w tym cyklu koniunktury. Wchodzimy dopiero w okres wyraźnego spowolnienia konsumpcji i przede wszystkim inwestycji. Stopy procentowe w wielu krajach jeszcze rosną, inflacja nie jest opanowana, niepewność jest wyjątkowo wysoka.

Na razie jednak negowane są scenariusze głębokiej recesji snute latem przez niektórych analityków i to jest zjawisko warte docenienia. Na ten moment 2023 r. jawi się bardziej jako rok stagnacji, a nie recesji. Gospodarka wykazała się większą zdolnością do adaptacji do wstrząsu energetycznego, niż przewidywali pesymiści. Wstrząs monetarny na razie nie wywołał spustoszenia, może dlatego, że przeciwdziała mu dość luźna polityka fiskalna, a może ze względu na brak przeinwestowania w gospodarce polskiej, europejskiej i światowej.

Previous Article

Idzie fala upadłości w biznesie. W 2023 roku możliwy rekord

Next Article

Partia uchwaliła pokonanie zarazy

You might be interested in …

Pytania o wzajemność umów kredytu

Adobe Stock Posiedzenie niejawne w pierwszej z tych spraw, która trafiła do SN jeszcze w 2021 r., Izba Cywilna zaplanowała w najbliższych dniach. Kwestia ewentualnej wzajemności umowy kredytu hipotecznego jest jednym z szeregu zagadnień pojawiających […]