Kubacki może przełamać „polską klątwę”. Małysz i Stoch nie dali rady


Szansa na zwycięstwo w nadchodzącym Turnieju Czterech Skoczni jest ogromna. Polak nie wystąpił w niedawnych mistrzostwach Polski z uwagi na chorobę, ale już wszystko jest w porządku i wystąpi w jutrzejszych (28.12) kwalifikacjach do konkursu w Oberstdorfie, otwierającym 71. edycję zawodów. Zdecydowana większość ekspertów i kibiców stawia Polaka w roli murowanego kandydata do drugiego w karierze triumfu w TCS, aczkolwiek historia nie sprzyja 32-latkowi.

Klątwa „żółtej koszulki”


Polscy skoczkowie triumfowali w Turniejach Czterech Skoczni pięć razy. Trzykrotnie dokonał tego , raz i Dawid Kubacki. Warto zauważyć, że każdy z nich przed konkretnymi zawodami nie był wówczas liderem Pucharu Świata. „Orzeł” z Wisły wygrał TCS w sezonie 2000/01, pokonując wówczas faworyzowanego Martina Schmitta, który liderował w klasyfikacji generalnej PŚ.


Rok później Małysz zaliczył kapitalny początek sezonu i przed rozpoczęciem turnieju wygrał sześć z dziewięciu konkursów PŚ. Wszyscy Polscy kibice byli wówczas pewni, że ich rodak zwycięży wszystkie cztery konkursy i obroni tytuł sprzed roku. Stało się inaczej, a zwycięzcą i triumfatorem każdego konkursu był Niemiec Sven Hannawald. Adam Małysz nie stanął nawet na podium.

Kamil Stoch nie przełamał „polskiej klątwy”


Po dwunastu latach w roli lidera PŚ do TCS przystąpił Kamil Stoch. Przed świętami Bożego Narodzenia Polak spisywał się znakomicie, a w samym turnieju na podium stanął tylko raz i w klasyfikacji generalnej zajął siódme miejsce. Choć w kolejnych latach za jego sprawą Polacy przeżywali wspaniałe emocje, tak, kiedy triumfował w TCS, czyli w sezonach 2016/17 i 2017/18, w klasyfikacji generalnej plasował się na czwartym miejscu.


Z kolei w sezonie 2020/21, kiedy Kamil Stoch zdecydowanie odbiegał od formy, sprawił wszystkim Polakom nie lada niespodziankę, wygrywając kolejnego Złotego Orła. Klasyfikował się wówczas dopiero na dziesiątej pozycji Pucharu Świata. Warto zaznaczyć, że „Orzeł” z Zębu obecnie zajmuje 14. pozycję w tabeli.

Dawid Kubacki przed szansą złamania „polskiej klątwy”


Dawid Kubacki sprawił nie lada sensację, zwyciężając w 68. edycji Turnieju Czterech Skoczni. Skoczek z Nowego Targu w Pucharze Świata spisywał się poniżej oczekiwań, aczkolwiek w austriacko-niemieckich zawodach był kapitalny. Dwukrotnie zajął trzecie miejsce, raz drugie i pierwsze, sensacyjnie sięgając po Złotego Orła.


Tym razem Polak przystępuje do zawodów w „żółtej koszulce” lidera. Choć historia za tym nie przemawia, ostatnie wyniki Dawida Kubackiego mogą napawać optymizmem. Czy będziemy świadkami wiekopomnego przełamania? Wszystko okaże się już 6 stycznia, czyli w dniu zamknięcia 71. Turnieju Czterech Skoczni.


Czytaj też:
Dawid Kubacki został porównany do Igi Świątek. Oto najmocniejsza broń Polaka
Czytaj też:
QUIZ dla prawdziwych fanów skoków narciarskich. Ile wiesz o Turnieju Czterech Skoczni?

Previous Article

Dawid Kubacki został porównany do Igi Świątek. Oto najmocniejsza broń Polaka

Next Article

Stefan Hula miał problem przed TCS. Ktoś mu chciał wejść do torby…

You might be interested in …

Poważne problemy norweskich skoczków. Granerud wszystko ukrył

Halvor Egner Granerud nie miał sobie równych w 71. Turnieju Czterech Skoczni. Norweg zwyciężył trzy konkursy: w Oberstdorfie, Garmisch-Partenkirchen oraz Bischofshofen i tylko w Innsbrucku lepszy od niego okazał się lider Pucharu Świata Dawid Kubacki. Znakomita dyspozycja 26-latka okazała się kluczowa […]